"Czy walne zgromadzenie Lubelskiej Izb Rolniczych odwołuje sprzątaczka"?
Delegaci dzień wcześniej dostali MMS-y ze zdjęciem niepodpisanej notatki o treści: „Z powodu negatywnej opinii SANEPID co do możliwości odbycia walnego zgromadzenia LIR w dniu jutrzejszym w sali konferencyjnej izby zarząd został zmuszony do zmiany terminu i miejsca odbycia walnego. O terminie i miejscu odbycia walnego delegaci zostaną poinformowani na piśmie”.
– Dostałem zaproszenie podpisane przez prezesa. A teraz dostaję jakieś bazgroły. Jak wy nas traktujecie? – pytał jeden z delegatów. – Czy walne odwołała sprzątaczka? – dopytywał inny.
Rolnicy wskazywali, że informację dostali w ostatniej chwili. Mówili, że informowano ich o odwołaniu a nie przełożeniu walnego. Pojawił się głos, że walne zostało przełożone nieprawidłowo, więc jeśli jest kworum, należy obradować. Delegaci podkreślali, że z rozesłanego również przez LIR pisma sanepidu nie wynika, że walne nie może się odbyć a pismo to nie jest żadną opinią.
– Punkt pierwszy pisma z sanepidu wyraźnie stwierdza, że spotkania służbowe mogą się odbywać. I w izbach i radach gmin odbywają się w całej Polsce – mówił delegat Andrzej Waszczuk.
Czy odwołanie Walnego LIR ma związek ze zmianą na stanowisku dyrektora biura izby?
Z nieoficjalnych wypowiedzi części delegatów można wywnioskować, że są przekonani, że nagłe przełożenie walnego było podyktowane obawami zarządu co do możliwego jego przebiegu. Chodzi o konsekwencje wydarzeń, do których doszło wcześniej, czyli wymianę dyrektora Biura LIR. Jolantę Szałas zastąpił Wojciech Kniaziuk a okoliczności tej zmiany były niecodzienne.
Zarząd LIR przekonywał, że przełożenie walnego na 24 sierpnia to wynik opinii sanepidu, z której miało wynikać, że grono 60 osób nie może się spotkać w Sali konferencyjnej LIR w Lublinie. Były w związku z tym obawy, że walne może być zakłócone przez wezwanie w trakcie sanepidu bądź policji. Prezes LIR Gustaw Jędrejek podkreślał, że walne nie zostało odwołane a przełożone na 24 sierpnia. Wyjaśnił, że odręczna notatka nie miała zostać wysłana do delegatów i przeprosił za to.
Wniosek o odwołanie zarządu Lubelskiej Izby Rolniczej
Delegaci spędzili w sali konferencyjnej kilka godzin. Czekali na kworum, brakowało jednej osoby. Momentami było nerwowo, wobec zarządu i nowego dyrektora padały zarzuty o nieudolność, była propozycja, aby prezes honorowo podał się do dymisji. Ten odpowiedział stwierdzeniem, że spotkanie jest nielegalne i apelował o opuszczenie sali. Delegaci nie posłuchali i dyskutowali już tylko we własnym gronie.
Ostatecznie złożyli wniosek o zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia z jednym punktem porządku: podjęciem uchwały o odwołaniu zarządu LIR, komisji rewizyjnej oraz delegata do KRIR.
Szczegółowa relacja z wydarzeń, do których 13 lipca doszło w siedzibie LIR i opis okoliczności odwołania dyrektor LIR - w numerze 30/2021 Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Krzysztof Janisławski
Fot. Krzysztof Janisławski