– Amputacją ręki skończyły się zbiory siana w Grabownicy Starzeńskiej. Szybka reakcja okolicznych mieszkańców pozwoliła uratować mu życie – podaje Anna Karaś z KPP Brzozów w woj. podkarpackim.
Do wypadku doszło wieczorem 28 czerwca podczas prasowania siana. W pewnym momencie 50-letni rolnik z Grabownicy Starzeńskiej musiał zmienić sznurek w prasie rolniczej. Niestety robił to przy włączonej maszynie i prasa wciągnęła prawą rękę gospodarza. Mężczyzna zdołał wyszarpnąć rękę i zaczął wzywać pomocy.
Na jego szczęście wypadek zdarzył się stosunkowo blisko innych domostw i na jego wołanie zareagowały trzy sąsiadki: 39-letnia kobieta i jej 18-letnia córka oraz 33-latka, która na co dzień pracuje w szpitalu.
To dzięki ich opanowaniu i udało się tamować krwotok do czasu przybycia pogotowia ratunkowego. – Ich szybka reakcja prawdopodobnie zapobiegła tragedii – przekonuje Anna Karaś.
Rolnik przeszedł operację w szpitalu powiatowym w Brzozowie. Jednak jego stan lekarze określają jako ciężki.
– Nie podchodźmy do wykonywanych prac w sposób rutynowy. Z pozoru proste czynności, wykonywane wbrew zasadom bezpieczeństwa, mogą być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia. Pamiętajmy też, że pracujące maszyny rolnicze stanowią duże zagrożenie dla dzieci, które nie zawsze potrafią przewidzieć skutki ich działania – podkreśla oficer prasowy brzozowskiej policji.
pm. foto. KPP Brzozów, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe