Do wypadku doszło w poniedziałek 7 sierpnia ok. godz. 18.30 w Sycowie w woj. dolnośląskim. O wypadku natychmiast zostały poinformowane służby. Ze wstępnego zgłoszenia wynikało, że 5-letni chłopiec został przejechany przez traktor i miał odnieść poważne obrażenia głowy.
5-latek przejechany przez ciągnik zmarł po godzinnej akcji reanimacyjnej
Nieprzytomne dziecko reanimowali najpierw strażacy z PSP w Sycowie, a następnie policjanci z KPP w Oleśnicy. Wreszcie akcje ratunkową przejął zespół ratownictwa medycznego z wrocławskiego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety po ponad godzinnej próbie przywrócenia funkcji życiowych, lekarz stwierdził zgon dziecka.
Śledczy ustalają przebieg i przyczyny tragicznego wypadku
Jak mogło dojść do śmierci 5-letniego chłopca? To obecnie wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury. Jednak ze wstępnych informacji wynika, że chłopczyk popołudniem miał się bawić na podwórku przed swoim domem. W pewnym momencie zniknął z oczu swoim rodzicom.
Kiedy opiekunowie zaczęli go poszukiwać, okazało się, że jest na pobliskim polu. Niestety dziecko zostało zmiażdżone przez jeden z dwóch ciągników rolniczych pracujących wówczas na polu. Obaj kierowcy byli trzeźwi.