Nastolatek w ciągniku próbował uciekać przed policją
Jak poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Bielsku Podlaskim na jednej z ulic w Brańsku ciągnik rolniczy uszkodził ogrodzenie posesji. Jednak traktorzysta jak gdyby nigdy nic odjechał z miejsca zdarzenia. O sprawie niemal natychmiast został poinformowany oficer dyżurny bialskiej komendy. Na miejsce wysłał patrol z z Posterunku Policji w Brańsku.
Mundurowi dowiedzieli się, że za kierownicą ciągnika miał siedzieć nastolatek i że może być on pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze natychmiast zaczęli szukać młodego mężczyzny i dość szybko zdołali namierzyć traktor na drodze, która prowadziła w kierunku rzeki Nurzec.
Policjanci chcieli zatrzymać do kontroli młodego traktorzystę, jednak ten zignorował ich polecenia do zatrzymania i kontynuował jazdę.
16-latek wjechał ciągnikiem do rzeki. Sam ledwie się uratował
– W pewnym momencie ciągnik wjechał do rzeki. Kierowca o własnych siłach wysiadł z pojazdu. Dzielnicowi posadzili przemoczonego uciekiniera do radiowozu, aby się ogrzał, a na miejsce wezwali strażaków i medyków – informuje nadkom. Agnieszka Dąbrowska, oficer prasowa KPP w Bielsku Podlaskim.
Jak się okazało, za kierownicą ciągnika rolniczego siedział 16-latek, który na dodatek był pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał około 1,5 promila alkoholu w organizmie. Na dodatek nie miał prawa jazdy. Jakby tego było mało okazało się, że traktor, którym nastolatek wjechał do rzeki, nie był jego. Nieletni miał zabrać Ursusa bez wiedzy i zgody jednemu z mieszkańców Brańska.
– Nieletni ostatecznie trafił pod opiekę matki. Teraz będzie tłumaczył się przed sądem rodzinnym ze swojego postępowania – dodaje nadkom. Agnieszka Dąbrowska.
47-latek wjechał ciągnikiem do rowu i porzucił traktor
To kolejny wybryk z udziałem nietrzeźwego traktorzysty w ostatnim czasie na Podlasiu. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia 47-letni mężczyzna w okolicach miejscowości Klukowicze Kolonia wjechał Zetorem do przydrożnego rowu. A ponieważ nie mógł z niego wyjechać, to porzucił traktor i poszedł na pieszo w stronę domu.
Jazda pod wpływem alkoholu - jakie kary grożą kierowcom?
Zgodnie z nowym prawem, które obowiązuje od października 2023 roku za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila alkoholu w organizmie) grozi:
- kara grzywny, którą nalicza sąd w zależności od tego, jaka jest sytuacja majątkowa sprawcy,
- ograniczeniu wolności do 2 lat w postaci obowiązku wykonywania prac społecznych lub potrąceniu z wynagrodzenia
- kara więzienia,
- zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi od 1 roku do 15 lat,
- kara pieniężna nawet 60 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej,
- 15 punktów karnych.
Jeżeli dojdzie do wypadku drogowego przez pijanego kierowcę, wówczas sąd może skazać go nawet na 16 lat za kratami, jeśli w wyniku wypadku były ofiary śmiertelne.
Od października 2023 roku został zmieniony jeszcze jeden przepis. Pijany kierowca nie będzie mógł uniknąć kary poprzez tłumaczenie, że wypił alkohol dopiero po spowodowaniu wypadku. Teraz będą traktowani identycznie jak osoby, u których policjanci od razu potwierdzili obecność alkoholu we krwi.
Paweł Mikos, Fot. KPP w Bielsku Podlaskim