Ostrołęka. Auto wpadło do rowu, pomógł... traktorzysta
Zdarzenie to miało miejsce niedawno, kiedy kierujący volkswagenem stracił panowanie nad pojazdem i wylądował w przydrożnym rowie, zakończając swoją jazdę w sposób rzecz jasna nieplanowany. Zdarza się. Każdemu może się przydarzyć.
Po zatrzymaniu w rowie kierowca postanowił wezwać kolegę z ciągnikiem rolniczym, aby pomógł mu wydostać się z opresji. Trzktorzysta od razu się zgodził. Wiadomo, że rolnik pomoże w potrzebie. W trakcie holowania, kierowca volkswagena postanowił osobiście interweniować przy linki holowniczej, co skończyło się poważnym urazem palca. Wezwana została do niego karetka pogotowia.
Nieoczekiwana interwencja policji pokrzyżowała plany
Gdy na miejscu 19-latek w ciągniku rolniczym i 50-letni kierowca osobówki próbowali wydostać auto z rowu, nieoczekiwanie pojawił się też patrol policji. Mundurowi przystąpili do swojej pracy i tu zaczęły się problemy. Także dla pomocnego młodego rolnika.
Kierowca może trafić do więzienia
Policjanci nie zastali już 50-latka z osobówki, bo ten karetką został zabrany do szpitala. Zatem na spytki wzięli 19-latka z ciągnika rolniczego. 19-letni kierujący ciągnikiem rolniczym nie miał prawa jazdy, za co będzie odpowiadał przed organami sprawiedliwości. Większą karę poniesie kierowca osobówki.
- Niestety alkomat wykazał w jego organizmie blisko 1,5 promila alkoholu — zatrzymano mu prawo jazdy. Pobrano od niego także krew do badań retrospekcyjnych - podaje kom. Tomasz Żerański z KMP w Ostrołęce.
Michał Czubak
fot. ilustrujące/arch. policja.pl