Mogilno. Ciężarówka staranowała Masseya Fergusona
Musiał się przerazić traktorzysta, kierujący ciągnikiem rolniczym Massey Ferguson, gdy zauważył pędzącą na niego ciężarówkę-cysternę. Traktorzysta próbował ratować się przed czołowym zderzeniem, ale nie miał gdzie uciekać. Ograniczały go barierki. Czołówki nie udało się uniknąć. Na szczęście obyło się bez strat w ludziach, tylko sprzętu szkoda. A wszystko przez nieuwagę kierującego ciężarówką i prędkość tego pojazdu.
54-latek jechał za szybko
Na miejscu pojawiły się służby ratownicze, które zaskoczone były rozmiarem szkód i efektem końcowym w postaci braku osób poszkodowanych. Rozpytano, czy któryś z uczestników wymaga pomocy medycznej, ale nie była ona konieczna.
- Działania strażaków polegały na sprawieniu linii gaśniczej, ponieważ w trakcie rozpoznania stwierdzono, że pojazd ciężarowy przeznaczony jest do przewozu cieczy zapalnych. Po zlokalizowaniu kierowcy, który potwierdził, że samochodem nie przewoził żadnej substancji zastępy zneutralizowały plamę ropopochodną z jezdni przy użyciu sorbentu oraz trocin. Odłączono akumulatory w pojazdach oraz kierowano ruchem na drodze krajowej. Kierowcy pojazdów po przebadaniu przez PRM pozostali na miejscu zdarzenia - podaje straż pożarna w Mogilnie.
Do pracy mogli więc przystąpić policjanci z ruchu drogowego.
- Kierujący ciężarową cysterną służącą do transportu paliwa nie dostosował prędkości do warunków ruchu i w celu uniknięcia zderzenia z jadącym przed nim innym pojazdem, zjechał na przeciwległy pas jezdni, gdzie zderzył się z ciągnikiem marki Massey Ferguson - informuje podkomisarz Tomasz Bartecki z policji w Mogilnie.
Sprawca kolizji został przez mundurowych ukarany mandatem karnym.
Michał Czubak
fot. KPP Mogilno, PSP Mogilno