Śrem. Śmiertelny zdarzenie na posesji w Kiełczynie
Służby informację o mężczyźnie bez funkcji życiowych znajdującym pod ciągnikiem rolniczym, otrzymały w piątek około godziny 21.15. Na miejsce wysłano zastępy straży pożarnej, policję oraz pogotowie. Jak przekazał Piotr Michalski, oficer prasowy PSP Śrem, pierwsi na miejscu byli policjanci, którzy wydobyli poszkodowanego i prowadzili resuscytację, do czasu przyjazdu służb ratowniczych.
Wezwano śmigłowiec
Do zdarzenia zadysponowano helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, jednak LPR został odwołany. Na miejsce dotarła naziemna załoga pogotowia, która wspólnie z ratownikami ze straży prowadziła medyczne czynności ratownicze. Niestety, po kilkudziesięciu minutach stwierdzono zgon 39-latka.
Młody rolnik zmarł z przyczyn naturalnych?
Wyjaśnianiem okoliczności wypadku zajęli się policjanci, którzy ustalili, że do żadnego przygniecenia czy też najechania 39-latka przez ciągnik rolniczy nie doszło.
- Zgon nastąpił z przyczyn naturalnych (...) Lekarz wykluczył, aby mężczyzna doznał obrażeń, które wskazywałyby na przejechanie go przez ciągnik - podaje podinspektor Ewa Kasińska, oficer prasowy KPP Śrem.
Ciało młodego rolnika zostało wydane rodzinie. Prokuratura odstąpiła od czynności w tej sprawie.
Michał Czubak
fot. TZŚ