Turek. Pożar kurnika w miejscowości Chylin
Po dotarciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że płonie budynek inwentarski o wymiarach 64 na 25 metrów. Z wnętrza obiektu wydobywało się gęste zadymienie, a w jego wnętrzu widoczne były płomienie. W kurniku znajdowało się około 16 500 piskląt kaczek. W niedalekiej odległości znajdował się budynek murowany oraz drugi kurnik.
Już z oddali było widać gęsty i czarny dym. Strażacy wiedzieli więc, że nie będzie to łatwa akcja gaśnicza i po dojeździe na miejsce zastaną rozwinięty pożar.
Jedni gasili, drudzy bronili przed ogniem pozostałe budynki
Działania zastępów Straży Pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz podaniu 4 prądów gaśniczych wody do wnętrza obiektu od dwóch stron.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia dodatkowych zastępów straży pożarnej Kierujący Działaniami Ratowniczymi podjął decyzję o podzieleniu terenu objętego działaniami na dwa odcinki bojowe. Pierwszy odcinek obejmował działania gaśnicze, drugi odcinek obejmował zaopatrzenie wodne. Do wnętrza obiektu od strony północnej wprowadzono dodatkowe dwa prądy gaśnicze wody - podaje mł. bryg. Marcin Dzieran z PSP w Turku.
W trakcie prowadzonych działań gaśniczych, ratownicy wyposażeni w sprzęt ochrony dróg oddechowych przeprowadzili ewakuację piskląt na zewnątrz budynku.
Na miejscu akcji działało dziewięć strażackich zastępów. Pomimo wysiłku ratowników, nie wszystkie pisklęta udało się uratować. Część zwierząt zginęła w pożarze. Spaleniu uległo około 40 proc. powierzchni kurnika.
Michał Czubak
fot. OSP Kuny