Sępólno Krajeńskie. Pożar kombajnu w Obkasie
W Obkasie (woj. kujawsko-pomorskie) w minioną niedzielę doszło do tego właśnie zdarzenia. Podczas prac żniwnych zapalił się kombajn. Maszyna rolnicza szybko została objęta płomieniami, a będące w standardzie na wyposażeniu pojazdu gaśnice, nie były sobie w stanie poradzić z płomieniami.
Potrzebna była interwencja straży pożarnych i to nie jednego czy dwóch zastępów, ale aż sześciu, w tym trzech ciężkich pojazdów gaśniczych.
Dopiero taki napływ wody ugasił w całości palący się kombajn.
Kombajn spłonął doszczętnie
Nieco mniej zastępów gaśniczych, brało udział w działaniach na jednym z pól w miejscowości Rakowiska (woj. pomorskie). Tam 22 lipca doszło do pożaru kombajnu na polu. "W momencie przyjazdu pierwszego zastępu pożarem objęty był cały kombajn" - podaje PSP w Nowym Dworze Gdańskim.
Czy tych pożarów można było uniknąć?
To pytanie ciśnie się na ustaw wielu, którzy oglądają działania strażaków czy zdjęcia z akcji. W wielu przypadkach takich zdarzeń dałoby się uniknąć lub w znacznej mierze ograniczyć ich skutki. Strażacy uczulają, by każdorazowo przed przystąpieniem do sezonu dokonać inspekcji ciągnika, usunąć kurz i osłonić elementy, z których może wydobywać się iskra. Warto także zadbać o odpowiednią ochronę ppoż. Same gaśnice do za mało. Przydałby się również zbiornik na wodę.
Michał Czubak
fot. PSP Nowy Dwór Gdański