Wodzisław Śląski. Na stacji paliw zadomowił się... byk
12 grudnia br., około godziny 15.45 policja została poinformowana o... byku, który spacerował wokół jednej ze stacji paliw w Wodzisławiu Śląskim. Przybyła na miejsce załoga policji faktycznie potwierdziła, że na terenie zielonym znajduje się byk. Zwierzę nie było agresywne, zajadało sobie trawę. Ten fakt postanowiono wykorzystać i odgrodzić zwierzę.
Policja na miejscu zastała również naczepę do przewozu zwierząt, która... była otwarta. Wewnątrz znajdowały się inne zwierzęta, które jednak nie zdecydowały się na opuszczenie naczepy. Policjanci zamknęli drzwiczki i oczekiwali na przyjazd kolejnych służb.
Ktoś wypuścił byki celowo?
Jak ustalono, naczepa ze zwierzętami została pozostawiona celowo przez kierowcę. Ten, ciągnikiem siodłowym udał się do mechanika w celu naprawy drobnej usterki i miał wrócić po naczepę. Ktoś ten fakt wykorzystał i otworzył drzwi naczepy, co wykorzystał jeden z byków.
Ten gagatek szybko został ustalony. Był to 25-latek, który został wylegitymowany, ale na tym jego sprawa się nie kończy. Policjanci w tej sprawie wszczęli w kierunku złośliwego niepokojenia. Mężczyźnie grozi kara ograniczenia wolności, grzywna lub nagana.
Lekarz weterynarii wezwany na miejsce ocenił stan zwierząt w transporcie i nie wskazał żadnych nieprawidłowości, a specjalista od odłowu zwierzyny pomógł doprowadzić byka do naczepy. Następnie policja zezwoliła kierowcy na dalszą jazdę ze zwierzętami.
Michał Czubak