Australijskie trawy i busze w ogniu
W regionie Barkly w Terytorium Północnym Australii szaleją niszczycielskie pożary buszu i traw. Spłonęło już łącznie 2,8 miliona hektarów ziemi, w tym żyzne pastwiska dla hodowców zwierząt w regionie.
Hodowcy są bardzo zaniepokojeni, ponieważ sezon pożarów w Australii dopiero się rozpoczął. Teraz domagają się większego wsparcia finansowego ze strony państwa.
Obszary hodowli zwierząt w płomieniach
Pożary w Australii Północnej szaleją już od około sześciu tygodni i nadal się rozprzestrzeniają na wschód. Sytuacja ta nie bez wpływu jest na jedno z najważniejszych obszarów hodowli zwierząt w regionie. Jednak to tylko jeden z ponad dziesięciu dużych pożarów, które obecnie występują w całym Terytorium Północnym.
This fire in the NT’s Barkly region has now burnt well over 2 MILLION hectares and has been going for more than 5 weeks!
— Daniel Fitzgerald (@danielpfitz) October 16, 2023
???? Amber Driver pic.twitter.com/6VMDh1bo1N
NSW Fire honours the first victim of the bushfire season, a volunteer firefighter.#nsw #nswpol #nswfires #bushfires #bushfiresaustralia #volunteerfirefighter #auspol #johnholmes #rip #bushfire #firefighters #australia #australian pic.twitter.com/RIWAZqrfKW
— Empact News (@EmpactNews) October 16, 2023
Hodowcy zwierząt domagają się większego wsparcia finansowego i pomocy od państwa
Rolnicy i służby ratownicze walczą wspólnie z ogniem. Perspektywy jednak są mrożące krew w żyłach. Agencja „Bushfires NT” szacuje, że ponad 80 procent obszaru zostanie spalone przed marcem.
Hodowcy zwierząt teraz domagają się większego wsparcia finansowego i pomocy od państwa.
Michał Czubak
fot. Melbourne Centre for Data Science