Pożar stodoły w Suchankach. Straty ogromne, na szczęście bez ofiar
22 września w Suchankach (woj. zachodniopomorskie) doszło do pożaru, który zniszczył lokalną stodołę. Ogień, który wybuchł pod wieczór, objął cały budynek gospodarczy, w którym znajdowało się 50 sztuk bydła. Na miejscu interweniowało dziewięć zastępów straży pożarnej.
W momencie przybycia straży pożarnej, cały budynek był już objęty płomieniami. Pożar był na tyle rozwinięty, że ogień zagrażał nie tylko samej stodole, ale również przylegającym do niej budynkom.
Choć strażacy dotarli na miejsce szybko, ewakuacja zwierząt rozpoczęła się jeszcze przed ich przybyciem. Właściciel gospodarstwa podjął działania mające na celu uratowanie swojego dobytku. Zaczął wyprowadzać bydło z płonącego budynku. Dzięki temu udało się uratować wszystkie 50 sztuk zwierząt.
Stodoła była w takim stopniu zajęta płomieniami, że uratowanie jej konstrukcji stało się niemożliwe.
Pożar spowodował ogromne straty materialne. Jak wynika z pierwszych ocen, cała stodoła wraz z jej wyposażeniem spłonęła doszczętnie. Budynek, który służył do przechowywania sprzętu rolniczego, paszy i innych materiałów potrzebnych do prowadzenia gospodarstwa, nie nadaje się do użytku.
Ruszyła zbiórka na pogorzelców
Żeby pomóc rodzinie rolnika stanąć na nogi, zorganizowano zbiórkę publiczną w serwisie zrzutka.pl. Celem jest 100 tys. zł na odbudowę spalonej stodoły, jednak pomagać można w inny sposób.
Chociażby dziś sąsiedzi poszkodowanego rolnika zorganizowali się, by pomóc mu uprzątnąć pogorzelisko.
Michał Czubak
fot. zrzutka.pl