Janów Podlaski. John Deere zapalił się w trakcie jazdy
2 grudnia około godziny 11:00 w Janowie Podlaskim (woj. lubelskie) doszło do groźnego zdarzenia na jednej z lokalnych dróg. Podczas jazdy zapalił się ciągnik rolniczy. Najpierw zaczął wydobywać się dym, a następnie pojawił się ogień. Pożar bardzo szybko się rozprzestrzenił, zajmując całą kabinę ciągnika.
W pierwszej fazie pożaru, jeszcze zanim na miejsce dotarła straż pożarna, próbowano palący się ciągnik ugasić za pomocą węża ogrodowego. To jednak było za mało, by stłumić płomienie.
Działania strażaków
W wyniku pożaru doszło do wycieku oleju napędowego na powierzchni około 400 m², który stworzył realne zagrożenie poślizgowe na jezdni. Strażacy zebrali również około 200 litrów paliwa, ograniczając jego szkodliwy wpływ na środowisko. W tym samym czasie podawano prądy wody na palący się pojazd.
Po ugaszeniu ciągnika i sprawdzeniu kamerą termowizyjną, czy nie ma zarzewi ognia, przystąpiono do usuwania pojazdu z drogi. Jak podaje straż pożarna w Białej Podlaskiej, najprawdopodobniej to zwarcie w instalacji elektrycznej ciągnika stanowiło przyczyną pożaru.
Straty oszacowano na około 405 tys. zł.
Pożar na polu. Z ciągnika został szkielet
Podobne zdarzenie miało miejsce na jednym z pól w miejscowoci Olza (woj. śląskie). Tam na polu doszło do pożaru ciągnika rolniczego. Niestety, podobnie jak w przypadku pożaru w Janowie Podlaskim, ciągnik rolniczy spłonął, jak zapałka.
Michał Czubak
fot. arch. red./TokTok