
Strzelce Krajeńskie. Ciągnik rolniczy wjechał w dom
Zgłoszenie o nietypowym zdarzeniu wpłynęło do dyżurnego, gdy właściciel domu usłyszał głośny huk. Na miejscu zauważył ciągnik leżący na boku, oparty o jego dom. W pobliżu nie było nikogo. Zaniepokojony sytuacją domownik, powiadomił właściwe służby.
- Kiedy policjanci wykonywali czynności, na miejsce przyjechał młody mężczyzny, który przyznał, że to on jest sprawcą tego niebezpiecznie zdarzenia. Jednak oddalił się z miejsca, bo spanikował - podaje starszy aspirant Tomasz Bartos z KPP w Strzelach Krajeńskich.
Monitoring ujawnił prawdę
Zapis monitoringu ujawnił, jak faktycznie wyglądało zdarzenie i kto jest sprawcą. - Dzięki nagraniu z monitoringu ustalono, że odpowiedzialnym za to zdarzenie może być inna osoba. Kiedy policjanci pojechali do domu obu mężczyzn, na miejscu zastali drugiego z braci, który przyznał, że to on był kierowcą traktora i wjechał w dom - dodaje policjant. Badanie alkomatem przeprowadzone na zatrzymanym wykazało, że miał on ponad dwa promile alkoholu we krwi. Okazało się, że mężczyzna próbował zrzucić winę za zdarzenie na swojego młodszego brata, który jednak przyznał, że to on był kierowcą traktora.
Zarzuty dla obu braci
W wyniku ustaleń, 26-latek zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za: spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, oddalenie się z miejsca zdarzenia, prowadzenie pojazdu rolniczego w stanie nietrzeźwości. Młodszy z braci zostanie oskarżony o wprowadzenie w błąd funkcjonariuszy.
Michał Czubak
fot. KPP Strzelce Krajeńskie