Tarnobrzeg: 42-latek chciał się podłożył ogień w gospodarstwie swojej rodziny
W sobotę 10 kwietnia 2021 roku tuż przed godz. 23.00 w jednym z gospodarstw rolnych w gminie Baranów Sandomierski (woj. podkarpackie) doszło do próby podpalenia drewnianej stodoły.
Jak ustalili policjanci z KMP w Tarnobrzegu, 42-letni mieszkaniec gminy Baranów Sandomierski dostał się na teren posesji wykorzystując nieobecność gospodarzy. Tam miał podłożyć ogień w szopie, która przylega do drewnianej stodoły. Kiedy tylko ogień zaczął się tlić, mężczyzna uciekł z miejsca. Na całe szczęście dla rodziny rolników, pożar nie zaczął się rozprzestrzeniać i po jakimś czasie samoczynnie wygasił się.
Podpalaczowi grozi do 5 lat więzienia za próbę spalenia gospodarstwa
Sprawa bardzo szybko została wyjaśniona ponieważ gospodarze, kiedy wrócili do obejścia wyczuli swąd spalenizny oraz nie mogli znaleźć nigdzie swojego psa. Wówczas, sprawdzając po kolei wszystkie budynki, zauważyli próbę podpalenia. Po tym odkryciu natychmiast poinformowali lokalną policję.
– Podpalacza w akcji nagrał prywatny monitoring. Mundurowi szybko ustalili tożsamość mężczyzny oraz jego miejsce zamieszkania. Jeszcze tej samej nocy, zapukali do jego domu. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu – informuje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowa KMP w Tarnobrzegu.
Okazało się, że 42-latek próbował spalić gospodarstwo ze względu na rodzinny spór z przeszłości. Mężczyzna już usłyszał zarzuty prokuratorskie: popełnienia przestępstw usiłowania spalenia budynku stodoły oraz naruszenia miru domowego.
– Na podstawie zebranego materiału dowodowego, prokurator zastosował wobec 42-latka policyjny dozór, zakaz zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzonymi. Za przestępstwa, których się dopuścił grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia podinsp. Beata Jędrzejewska-Wrona.
Paweł Mikos
Fot. Archiwum policji, KMP Tarnobrzeg