Problemów wsi nie rozwiążemy na ulicach miast
Niemal 200 przedstawicieli rolniczych organizacji ochoczo stawiło się w Centralnej Bibliotece Rolniczej, aby w ramach tzw. Porozumienia Rolniczego rozwiązywać najważniejsze problemy tej branży. Wiele razy podkreślaliśmy, że nasze rolnictwo potrzebuje porozumienia ponad podziałami. Uważamy, że problemu spadających cen wołowiny, wieprzowiny, owoców, nie rozwiąże się na ulicach i drogach. Nie zaskoczył nas udział w obradach Wiktora Szmulewicza, prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych, który jak wiadomo, zwolennikiem protestów nie jest, o czym świadczy podjęta przez niego w styczniu decyzja o odwołaniu manifestacji izb rolniczych w Warszawie. W CBR zabrakło jedynie Agrounii, której lider twierdzi, że nie otrzymał zaproszenia.
Wojna portugalsko-niemiecka na ziemiach polskich
Porozumienie Rolnicze ma nad czym się głowić. Skala, jaką przyjęła propaganda dyskredytująca polską wołowinę na świecie zaskoczyła nawet redaktorów z „Superwizjera”, którzy przygotowali reportaż o skandalicznym procederze w jednej z rzeźni. Odzyskanie zaufania do naszej wołowiny będzie bardzo kosztowne i zajmie dużo czasu. W tle ostatnich wydarzeń trwa wojna cenowa między Biedronką i Lidlem. Ofiarami tej wojny są przede wszystkim producenci i przetwórcy żywności, bo to oni płacą za promocje i obniżki cen. Jeśli nie rozwiążemy tego problemu, to po potędze w przetwórstwie rolnym pozostaną gruzy, bo kupcy z Jeronimo Martins i Schwarz Gruppe zniszczą mleczarnie, zakłady mięsne i przetwórstwo owoców i warzyw.
Krzysztof Wróblewski
Paweł Kuroczycki
redaktorzy naczelni "Tygodnika Poradnika Rolniczego"
(fot. Pixabay)