Wojenne korzenie
W Muzeum Narodowym Rolnictwa i Rozwoju Wsi można spotkać unikat polskiej motoryzacji – samochód Lublin 51. Był on produkowany w Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie na licencji radzieckiego GAZ-a 51. Z kolei ciężarówka z ZSRR do złudzenia przypomina amerykańskiego Studebaker US-6. To dzięki tym lekkim ciężarówkom otrzymanym od Amerykanów Armia Czerwona zdołała pokonać hitlerowców.Wichura na pokładzie
Na podobnej ciężarówce sierż. Wichura z „Czterech pancernych i psa“ przejechał ze Związku Radzieckiego aż do Berlina. Lublin 51 miał silnik o pojemności 3,5 litra i mocy 70 KM. Szkielet kabiny miał konstrukcję drewnianą i pokryty był wodoodporną sklejką. Z kolei poszycia boczne zostały z blachy stalowej.Ambitne plany, ale wyszło jak zawsze...
Plany zakładały produkcję 25 tys. sztuk rocznie Lublina 51. Jednak od 1951 do 1959 r. powstało nieco ponad 17 tys. tych pojazdów. Znalazły one głównie zastosowanie w armii oraz jako karetki. Z kolei w PGR-ach były często wykorzystywane do przewożenia pracowników na pola. Wykorzystywano je również jako… kina objazdowe.Paweł Mikos
Fot. Paweł Mikos