Skradziono ładowarkę Manitou spod Kłodawy
W nocy z czwartku na piątek, z 12 na 13 lipca, z jednego z gospodarstw w gminie Kłodawa (powiat kolski, woj. wielkopolski) złodzieje ukradli ładowarkę Manitou. Maszyna rolnicza choć była z 2011 roku, to miała przepracowanych jedynie 2 tys. MTH. Jej wartość według policjantów, to około 140 tys. złotych.
Z relacji właścicieli wynika, że złodzieje włamali się do garażu i dokładnie obejrzeli wszystkie ciągniki i ładowarkę znajdujące się w pomieszczeniu. Następnie wyprowadzili ładowarkę Manitou i nią odjechali. Na dodatek, złodzieje zamknęli wrota i na nowo założyli kłódkę, żeby jak najpóźniej właściciele odkryli kradzież.
– Ślady kół od naszej ładowarki było widać przez niemal 20 kilometrów na polnych drogach i przez las, a później ślad się urwał. Człowiek ciężko pracuje, a tu przyjdzie sobie i weźmie jak swoje – mówi Krzysztof, właściciel gospodarstwa.
Jeśli widziałeś skradzioną ładowarkę, skontaktuje się z policją
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Kole przesłuchali świadków oraz zabezpieczyli wszelkie ślady.
Z ustaleń mundurowych wynika, że do kradzieży miało dojść pomiędzy godz. 23.30 w czwartek, 12 lipca a godz. 8.00 rano w piątek, 13 lipca.
– Jeżeli ktokolwiek ma informację, które pomogłyby w ustaleniu sprawców kradzieży lub miejsca, w którym znajduje się ładowarka, ten może się skontaktować a najbliższą komendą policji pod numerem 997. Może też zadzwonić bezpośrednio do oficera dyżurnego kolskiej komendy policji dzwoniąc pod numer 63 2618200 – mówi sierż. Weronika Czyżewska, oficer prasowa KPP w Kole.
Złodzieje przed rokiem skradli 2 ładowarki z sąsiednich powiatów
Co ciekawe, niemal równo rok temu złodzieje wykradli 2 ładowarki z dwóch gospodarstw – jednego w powiecie kutnowskim i drugiego z powiatu gostynińskiego.
Wówczas do przestępstwa doszło w nocy z 21 na 22 lipca 2017 roku.
Pierwsza z ładowarek została wyprowadzona z gospodarstwa Włodzimierza i Katarzyny Grzelaków w miejscowości Jastrzębia pod Kutnem. Jest ona oddalona o około 60 km od miejscowości, w której dokonano ostatniego przestępstwa. Drugą pokrzywdzonym gospodarstwem było to prowadzone przez rodzinę Żuchniewiczów ze wsi Raków pod Gostyninem. Im skradziona została ładowarka Manitou MLT 629 z 2014 r. o wartości około 200 tysięcy złotych.
Co ciekawe, sposób wykradnięcia wszystkich ładowarek jest bardzo podobny. Dlatego pokrzywdzeni rolnicy podejrzewają, że mogła ich dokonać te same osoby, co przed rokiem.
Więcej o tym w artykule: „Manitou na celowniku złodziei”.
Wysoki zysk i niewielka kara
Ładowarki teleskopowe wykorzystywane w gospodarstwach rolnych są bardzo łakomym łupem dla złodziei. Mają one stosunkowo wysoką wartość. Używana ładowarka w dobrym stanie może kosztować od 100 do 200 tys. złotych. Standardowy mechanizm zabezpieczający ładowarkę przed kradzieżą nie są zbyt dużym wyzwaniem dla złodziei. Również zabezpieczenia garaży czy magazynów, w których są przechowywane ładowarki często nie stanowią dużej przeszkody dla włamywaczy. Na dodatek ładowarki trudniej zidentyfikować, ponieważ nie są rejestrowane tak jak ciągniki rolnicze czy przyczepy.
- Jedną z podobnych ładowarek Manitou skradziono w nocy z 21 na 22 lipca 2017 roku
Paweł Mikos
Fot. archiwum TPR, archiwum prywatne właściciela ładowarki
Polska, policja, ładowarka Manitou, interwencja, kradzież ładowarki, Manitou, kradzież sprzętu rolniczego, maszyny rolniczej