Nowa cukrownia z największym piecem wapiennym w całej Europie
– O tym, że to w dużym stopniu w Środzie Wielkopolskiej będzie odbywała się produkcja naszego cukru, decyzja zapadła w październiku 2016 roku, czyli zaledwie 2 lata przed otwarciem zmodernizowanej cukrowni – mówił dr Roman Kubiak, prezes Pfeifer & Langen Polska. – Chcę bardzo podziękować także plantatorom za zrozumienie i cierpliwość, że zechcieli poczekać aż uruchomimy naszą zmodernizowaną fabrykę – dodał Roman Kubiak.
W ramach przebudowy średzka cukrownia zyskała zupełnie nowy piec wapienny, jeden z największych w Europie. Powstały dwa zbiorniki o pojemności po 5 tys. m3 na gęsty sok buraczany oraz stacja wyparek o pojemności wymiany ciepła 14 tys. m3.
Średzka cukrownia w symbiozie z rolnikami
Z kolei Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego zwrócił uwagę, że cukrownia w Środzie Wlkp. pracuje w symbiozie z rolnikami i lokalną społecznością. – Dlatego tak cieszy, że firma produkująca cukier nie tylko rozbudowuje cukrownię, ale również zwiększa areał uprawy buraków cukrowych. Liczę, że pójdzie za tym także odpowiednia cena za buraki cukrowe, jakie wyprodukują wielkopolscy rolnicy – mówił Wojciech Jankowiak.
Z informacji przekazanych przez prezesa Pfeifer & Langen Polska wynika, że koncern planuje w najbliższym czasie zwiększyć areał uprawy buraka cukrowego z obecnych niespełna 30 tys. ha do ponad 45 tys. ha buraka cukrowego. Część z tej powierzchni ma trafić do rolników już współpracujących z cukrownią, a część do gospodarstw, które dopiero zdecydują się na kontrakt z Pfeifer & Langen.
- Po modernizacji średzka cukrownia ma przerabiać do 12 tys. ton buraków na dobę, co pozwala na produkowanie 250 000 ton cukru rocznie
Obecnie rolnicy współpracujący z koncernem otrzymują gwarantowaną cenę za dostarczone buraki oraz dodatkową kwotę, która jest uzależniona od sytuacji na rynku cukru.
– Za 2016 rok dostaliśmy za to dodatkową kwotę, ale za 2017 jak na razie jeszcze nie. Ale trzeba też przyznać firmie, że w tym roku, kiedy zbiory są niższe przez suszę, nie stosują kar umownych. A jak będzie w przyszłości? Zobaczymy. Oby lepiej, bo obecnie uprawa buraka cukrowego jest na granicy opłacalności – mówił jeden z rolników spod Środy Wlkp.
Paweł Mikos
Paweł Mikos
