Coraz częściej wybuchają pożary podczas żniw
Jak co roku w czasie żniw w pożarach spaleniu ulegają często te maszyny rolnicze, które doprowadziły do powstania zagrożenie. Nawet jedna iskra z komory silnika, czy z mechanizmu sprzętu rolniczego wystarczy, żeby płomienie pojawiły się na polu i objęły maszynę rolniczą.
Na szczęście w tym sezonie żniwnym jeszcze nie mamy ofiary śmiertelnej pożarów, ale są osoby ranne.
Kombajnista z poparzoną twarzą
Do takiej sytuacji doszło 18 lipca w Ujeździe w woj. opolskim. Tam podczas prac żniwnych zapalił się kombajn. 44-latek, który kierował kombajnem powiadomił służby gaśnicze, ale sam też rozpoczął gaszenie pojazdu. Z mizernym skutkiem, bo co taką gaśnicą podręczną można działać? W trakcje gaszenia kombajnu 44-latek doznał poparzeń rąk i twarzy. Musiał zostać przetransportowany do szpitala.
Na Podkarpaciu Bizon spłonął doszczętnie
21 lipca w Nawsiu Brzosteckim (woj. podkarpackie) całkowicie spłonął Bizon. Maszyna pracowała w polu, gdy pojawiły się płomienie. Zanim na miejsce dojechały strażackie zastępy kombajn cały objęty był płomieniami. Kombajnista mógł jedynie się biernie przyglądać, jak całą maszynę pożerają płomienie.
W woj. śląskim zapaliła się prasa, ale rolnik uratował zboża i ciągnik
Nie tylko kombajny potrafią się zapalić. Tak samo może stać się z prasami rolniczymi. Taki przypadek miał miejsce w Zajączkach Drugich (woj. śląskie). 21 lipca około 15 zapaliła się tam prasa rolnicza.
Traktorzysta widząc, co się dzieje z tyłu postanowił odjechać płonącym sprzętem ze ścierniska, z dala od zboża, na ściernisko po skoszonym rzepaku, który pali się gorzej od suchej słomy. Następnie odpiął prasę od traktora. Tym samym uratował ciągnik oraz ograniczył straty w uprawach.
Michał Czubak
Fot. OSP Zajączki Drugie, OSP Nawsie Brzosteckie