W Lublinie przy Jantarowej żniwa odbywają się między blokami
To już kolejny sezon, gdy mieszkańcy Węglina Południowego w Lublinie, szczególnie ci z okolic ul. Jantarowej, mogą ze swoich balkonów, czy podczas spacerów oglądać w akcji chyba najbardziej znanego polskiego rolnika. Pisały już o nim portale nawet z Ameryki Południowej i Azji.
Według informacji pochodzących z Dziennika Wschodniego żniwa wciąż odbywają się między blokami, ponieważ właściciel gruntów nie zgodził się na ich odsprzedanie deweloperowi.
Rolnik w kombajnie między blokami atrakcją dla najmłodszych
Większość mieszkańców osiedla woli mieć za swoimi oknami pole niż kolejny blok. A dla dzieci mieszczuchów prace polowe prowadzone pod samym nosem to nie lada atrakcja. – Fajna sprawa. Mogę moim dzieciom wytłumaczyć, skąd się bierze ziarno na chleb i nauczyć szacunku dla ciężkiej pracy rolnika – mówi pani Anna, nauczycielka, którą spotkałem na spacerze z synami Dominikiem i Szymonem podczas żniw prowadzonych tuż obok jej bloku.
Szkoda, że nie wszyscy mieszkańcy osiedla mają takie podejście. Gdy byłem w tym samym miejscu wiosną, wschodzące zboża poprzecinane były wydeptanymi ścieżkami, a wśród roślin można było dostrzec śmieci.
Przy Żeglarskiej w Lublinie zbiór kukurydzy jesienią
Choć rolnik uprawiający pola przy ul. Jantarowej jest niewątpliwie najbardziej znany, to podobnych miejsc jest w Lublinie więcej. Wiosną rozmawialiśmy z rolnikiem, który tuż pod oknami bloków przy ul. Żeglarskiej siał kukurydzę. Choć jego uprawy bezpośrednio sąsiadują z blokami, rolnik mówił nam wówczas, że nie spotyka się z niechęcią czy stwarzaniem problemów przez ich mieszkańców. – Widziałem za to nie raz, że ludzie robią zdjęcia z balkonów podczas prowadzenia przeze mnie prac polowych.
W tej lokalizacji przyczyną niezabudowania pola sąsiadującego z blokami jest linia energetyczna.
Krzysztof Janisławski
Fot. Krzysztof Janisławski