Na początek kilka faktów. Włosy rosną na całym naszym ciele z wyjątkiem wnętrza dłoni i podeszew stóp, ale wiele z nich jest tak cienkich, że po prostu ich nie zauważamy. Włos zbudowany jest w głównej mierze z białka, zwanego keratyną, produkowanego w mieszkach włosowych. Kiedy mieszek produkuje nowe komórki włosa, starsze wypychane są poprzez skórę na zewnątrz. Tak rosną nam włosy. Dzieje się to w tempie ok. 15 cm w ciągu roku. Włos, który widzimy, to martwe komórki. Przeciętny dorosły ma na głowie od 100 000 do 150 000 włosów i traci ich ok. 100 dziennie.
Większość przypadków łysienia nie ma związku z jakąś wewnętrzną czy też układową (obejmującą wiele narządów i tkanek) chorobą ani z dietą. Włosy mogą się przerzedzać z powodów genetycznych albo po prostu w związku z wiekiem. Wiele kobiet i mężczyzn zauważa łagodne przerzedzanie się włosów po trzydziestce lub czterdziestce. To naturalna rzecz.
Częstą przyczyną utraty włosów jest uwarunkowane genetycznie tzw. łysienie androgeniczne, występujące zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. Panowie mogą zarejestrować pierwsze jego objawy już około 20. roku życia. Tracą wtedy włosy na szczycie i przodzie głowy. Panie z tą przypadłością rejestrują przerzedzanie się nie wcześniej niż około czterdziestki i odbywa się ono równomiernie na całej głowie, a często nieco intensywniej w tzw. koronie, czyli na szczycie. Tego zjawiska nie można odwrócić. Z pomocą w takich przypadkach przychodzą przeszczepy skóry.
Łysienie albo przerzedzanie się włosów może być także skutkiem okresowego silniejszego stresu, różnego rodzaju chorób, zmian w diecie, a także rewolucji hormonalnych charakterystycznych dla ciąży, dojrzewania czy przekwitania. Te czynniki powodują zwykle odwracalną utratę włosów. Ustanie przyczyny przywraca pierwotną gęstość włosów. Dotyczy to także sytuacji, w których przerzedzanie wywołane jest częstymi albo inwazyjnymi zabiegami fryzjerskimi, np. farbowaniem włosów.
Wśród nieco poważniejszych przyczyn łysienia znajdują się np. choroby tarczycy, cukrzyca, toczeń, zaburzenia odżywiania czy wywołana niedoborem żelaza anemia. Dlatego obserwując intensywniejszą utratę włosów, warto zrobić sobie podstawowe badania krwi, a także wybrać się z wizytą do ginekologa, endokrynologa czy lekarza rodzinnego.
Często uzupełnienie diety o produkty bogate w białko i pierwiastki budujące włos wystarczy, by przywrócić włosom dawną kondycję. Nie dzieje się to jednak od razu – musimy zwykle odczekać kilka miesięcy, zanim efekty diety dadzą o sobie znać.
Okresowe przerzedzanie włosów może być też spowodowane tzw. łysieniem telogenowym. W życiu włosa występują trzy fazy. Jedna z nich, telogenowa, to ta, kiedy włos po kilkuletnim wzroście odpoczywa przez dwa do trzech miesięcy. Pod koniec fazy jest „zrzucany” i tworzy miejsce dla nowego.
Może się zdarzyć, że w jednym momencie wyjątkowo dużo włosów będzie na tym samym etapie życia. Wtedy w krótkim czasie wypadnie ich więcej, ale nie martwmy się – odrosną.
Karolina Kasperek