– Jak się zaczęła moja przygoda z KGW? Ano śmiesznie, bo od straży pożarnej – wspomina Barbara Maleńka z Kask, założycielka „Mazowianek”.
Ponad pięć lat temu dowiedziała się, że koło łowieckie planuje zorganizować imprezę w niszczejącym budynku OSP w sąsiedniej wiosce – Mikołajewie. Postanowiła nieco odświeżyć siedzibę. Z pomysłem poszła do ówczesnego prezesa jednostki.
– Z czasem wyprowadziłam na prostą upadającą jednostkę. Teraz budynek jest gruntownie odnowiony. Wkrótce zostałam wybrana na prezeskę OSP. I jestem nią do dzisiaj – mówi.
Pomyślała, że dobrze byłoby założyć koło gospodyń przy OSP, aby i kobiety zyskały wspólną przestrzeń spotkań. Plan udało się zrealizować w Budkach Piaseckich, gdzie Barbara dawniej mieszkała. Koło zarejestrowano w 2018 roku. Dziś organizacja zrzesza trzydzieści dwie członkinie, które wspiera kilku panów – sympatyków „babskiej” działalności.
Głównym celem jest integracja
Mogłoby się wydawać, że Barbara twardo stąpa po ziemi, a zawiązanie koła to dla niej pestka. Jest przecież prezeską OSP – zarządza grupą mężczyzn, zaś zawodowo realizuje się jako... dowódczyn...