– Gospodynie, a i owszem. Ale nie takie znowu wiejskie – mówi Małgorzata Skrzypczyńska, przewodnicząca koła, które panie założyły w 2018 roku. – Nie mamy krów ani bydła, tylko przydomowe ogródki. Mieszkamy zaledwie 20 kilometrów od Warszawy, więc rolniczek u nas jak na lekarstwo. Ale lokalne tradycje, wyniesione z domu, podtrzymujemy – wyjaśnia.
Spektakl "Wesele" podbija lokalne serca
W pierwszych słowach panie chwalą się spektaklem „Wesele Kazuńskie”, który samodzielnie przygotowały, wyreżyserowały i zagrały. Adaptacją sztuki autorstwa Jolanty Biernackiej, Hanny Fijołek i Wandy Mosakowskiej zajęła się Jolanta Biernacka. Oprawą muzyczną występu – panowie Paweł i Marcin, współpracujący z KGW.
– To dokonanie, z którego najbardziej jesteśmy dumne – przyznają gospodynie. – Przedstawienie przygotowywałyśmy w trudnym czasie, wkrótce po wybuchu wojny w Ukrainie. Dzięki próbom choć na chwilę mogłyśmy zapomnieć o ponurych nastrojach.
Spektakl przygotowały na konkurs artystyczny plebiscytu „Polska od Kuchni”, który odbył się w maju tego roku. Zachwyciły publiczność humorystycznymi dialogami, tańcem i śpiewem. Nawiązały przy tym do lokalnych tradycji.
– „Wesele” na tyle spodobało się publiczności, że występ powtórzyłyśmy przed lokalną widownią podczas wrześniowego pikniku – opowiada Marlena Kucharska, wiceprzewodnicząca – Jesteśmy przygotowane na różne scenariusze, które pisze życie, mamy więc podwójną obsadę. Jak w prawdziwym teatrze – śmieje się.
Z konkursu „Polska od Kuchni” wróciły z wyróżnieniem w konkursie artystycznym i Miss Wdzięku 45 plus, w którym wystartowała „kołowa misska” Ela. W kole są młode dziewczyny, ale i kilka emerytek. Wszystkie uczestniczą w zajęciach sportowych pilates. W planach są już zajęcia z nordic walking pod okiem trenerki. Uprawianie tego sportu zgodnie ze sztuką pozwala wzmocnić mięśnie, odciążyć stawy, usprawnić układ sercowo-naczyniowy. Kiedy już opanują umiejętności, samodzielnie będą wędrować po malowniczych terenach Puszczy Kampinoskiej, z którą sąsiaduje wieś.
- Gospodynie z Kazunia Polskiego wspierają akcje charytatywne. Sprzedają kulinaria, a pozyskanymi środkami zasilają m.in. pomoc dla niepełnosprawnej młodzieży wiejskiej
Pieniądze z wygranych konkursów przeznaczają na pomoc charytatywną
Koło zrzesza 38 mieszkanek wsi.
– Dziewczyny są członkiniami nie tylko „na papierze”. Kiedy tylko pada hasło „przygotowujemy stoisko” albo „sprzątamy wieś”, od razu zgłaszają się do pomocy. Od lat kazuńską tradycją jest częstowanie jadłem pielgrzymów zmierzających z Ełku do Częstochowy. Koło przejęło ten obowiązek. Słyną z doskonałych rurek z kremem, bigosu, przecieraków, a także smarowidła kazuńskiego – przysmaku, który jest domową tradycją Joli. Przepis na lokalny rarytas, przypominający smalec, jest przez KGW pilnie strzeżony. Zdradzają jedynie, że recepturę nieco zmodyfikowały. Z sukcesem, bo smarowidło zdobyło wyróżnienie w konkursie o Laur Marszałka Województwa Mazowieckiego.
Ostatnim dużym kulinarnym przedsięwzięciem było przygotowanie obiadów dla ponad 200 uczestników uroczystości przekazania sztandaru kombatantów dla szkoły podstawowej w Kazuniu Polskim.
– Pieniądze, które pozyskujemy z wygranych w konkursach, przeznaczamy m.in. na pomoc charytatywną – mówi Renata Grabowiec. – Za te pieniądze kupiłyśmy ostatnio produkty, z których przygotowałyśmy nasze specjały. Pieniądze z ich sprzedaży przeznaczyłyśmy na zakup karetki dla Szpitala Dziecięcego w Dziekanowie Leśnym.
Na terenie gminy działa wiele stowarzyszeń i kół, więc panie często włączają się do akcji sąsiedzkich organizacji. Działając wspólnie, można poznać ciekawych ludzi i czegoś się od nich nauczyć.
– Organizujemy warsztaty – np. zielarskie, Dzień Babci i Dziadka, ogniska dla mieszkańców, konkursy dla najmłodszych. Współpracujemy przy kiermaszach, potańcówkach, imprezach plenerowych z okazji pożegnania lata – wymieniają. – Zawsze możemy liczyć na wsparcie wójta – Antoniego Kręźlewicza i Jolanty Kwiatkowskiej, dyrektor szkoły podstawowej w Kazuniu.
Kalendarz na najbliższy kwartał 2023 roku mają już zapełniony po brzegi. Położą nacisk na szkolenia, kursy dokształcające oraz warsztaty. Będą szlifować talenty na kursach rękodzielniczych, organizować warsztaty kosmetyczne i kulinarne. Wybiorą się na krajoznawcze wycieczki.
– Rok 2022 zamykamy świątecznymi inicjatywami. W niedzielę 4 grudnia uczestniczyłyśmy w świątecznym kiermaszu. Sprzedawałyśmy szydełkowe szyszki, bombki i świąteczne potrawy. Dochód ze sprzedaży przeznaczyłyśmy m.in. na przygotowanie paczek dla niepełnosprawnej młodzieży z naszej miejscowości – wspominają.
Pod kościołem zorganizują poczęstunek po pasterce. Zamienią z wychodzącymi kilka słów i złożą świąteczne życzenia.
– Ludzie podchodzą do nas i dziękują, że jesteśmy. To nas buduje. Nasze starania są dostrzegane. Z pewnością będzie ich więcej – podsumowuje Małgorzata Skrzypczyńska.
- Wycieczki to jedna z ulubionych aktywności gospodyń. Zwiedzają najciekawsze zakątki Polski, a kiedy tylko mogą – wybierają się do teatru
- „Wesele Kazuńskie” to spektakl, który gospodynie uznają za swój największy sukces. Samodzielnie napisały scenariusz, wyreżyserowały przedstawienie, a nawet w nim wystąpiły
fot. archiwum
Małgorzata Janus
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 50/2022 na str. 49. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.