Tradycja zawsze była dla nas największą wartością, dlatego postanowiłyśmy, po niespełna trzydziestu latach przerwy, w przededniu Dnia Kobiet w 2010 roku, wznowić działanie koła. Już miesiąc później koło uzyskało wpis do KRS jako Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich w Bachorzynie – mówi Jadwiga Ratajczyk, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich.
Z truskawką w herbie
Panie dorobiły się także własnego logo, w którym umieszczono dwa symbole: gospodynię oraz... truskawki.
– Kobiety zawsze były ostoją polskiej wsi, kultywowały tradycję, dlatego zdecydowałyśmy się na symbol gospodyni. A truskawka? Nasza wieś jest położona w truskawkowym zagłębiu, więc wybór wydał się nam oczywisty – dodaje przewodnicząca.
Gospodynie z Bachorzyna zaczynały właściwie od zera. Na szczęście władze gminy dostrzegły ich zaangażowanie – panie otrzymały w budynku byłej szkoły podstawowej salę, którą wyremontowały dzięki wsparciu z urzędu gminy oraz pomocy darczyńców. Zrobiły kapitalny remont, kupiły meble, a sala służy obecnie również innym mieszkańcom wsi.
– Niestety, nie jest zbyt duża, więc – dzięki uprzejmości gminy i dyrekcji Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Buczku – większe obrady czy warsztaty rękodzieła odbywają się w siedzibie GOKiS-u. Musimy także podziękować za zestaw komputerowy z internetem, który jest naszym oknem na świat – mówi pani Jadwiga.
Na owoce pracy nie trzeba było długo czekać. I to dosłownie. Gospodynie postanowiły wykorzystać do komponowania przysmaków to, co mają najlepszego, czyli soczyste i słodkie truskawki, z których słynie okolica. Przepyszne owoce w połączeniu z talentem kulinarnym gospodyń musiały zaowocować (!) licznymi nagrodami.
– Największym świętem w naszej gminie jest Wojewódzkie Święto Truskawki. Na takiej imprezie oczywiście nie może zabraknąć naszego stoiska. Przygotowujemy się bardzo starannie, a w naszą pracę wkładamy całe serce – przekonuje pani Jadwiga.
Na stoisku gospodynie wystawiają wszystko, co truskawkowe: wypieki, konfitury, zupy, koktajle. Już w pierwszym roku działalności przygotowały dla gości broszurę pt. „Słodkie pyszności z truskawką w roli głównej”, która znakomicie promowała walory truskawkowego regionu. Dostały wiele nagród, w tym kuchenkę mikrofalową za Konfiturę Bachorzyńskich Babek, a także ramkę cyfrową za truskawkę o najdziwniejszym kształcie. Jednak ich największą dumą jest uzyskanie w kwietniu 2013 roku wpisu Nalewki Truskawkowej z Bachorzyna na Listę Produktów Tradycyjnych. To pierwszy i jedyny produkt z takim wyróżnieniem na terenie gminy. Stowarzyszenie musiało udokumentować 25-letnią tradycję, pochodzenie oraz historię nalewki. Tradycję sporządzania wyrobów z truskawek pochodzących z Bachorzyna kultywują głównie kobiety, przekazują ją z pokolenia na pokolenie. Teraz gospodynie swoje umiejętności przekazują własnym dzieciom.
Nie tylko przy garnkach
Chociaż umiejętności kulinarne gospodyń wysuwają się na pierwszy plan, warto podkreślić ich zaangażowanie w inne przedsięwzięcia oraz docenić talenty, które rozwijają również na innych polach.
– Z okazji Dnia Kobiet tańczyłyśmy… „Jezioro łabędzie” w białych, tiulowych spódniczkach. Zrobiłyśmy prawdziwą furorę! A mówiąc poważnie, angażujemy się w wiele projektów. Jak co roku, bierzemy udział w dożynkach, prezentacjach stołów wielkanocnych, a w 2012 roku nawet na wizji TVP plotłyśmy wieniec dożynkowy i udzielałyśmy wywiadu dotyczącego tradycji tego święta – śmieje się przewodnicząca.
Gospodynie uczestniczą również w zajęciach, na których mogą się czegoś nauczyć. Otrzymały dotację m.in. na naukę robienia stroików, decoupage’u, brały udział w warsztatach origami czy rękodzieła artystycznego haftem krzyżykowym. Są również świetnymi organizatorkami. Zdobyły pieniądze na stroje – spódnice, kamizelki, bluzki (oczywiście z logo truskawki!). Dzięki wsparciu z Europejskiego Funduszu Społecznego zorganizowały integracyjny wyjazd do Władysławowa. Jeżdżą na wycieczki, biorą również czynny udział w targach turystyki wiejskiej, prezentacjach stołów bożonarodzeniowych. Zainteresowaniem cieszą się niezmiennie ich stoiska – ostatnio prezentowały wystawę haftu „Obrazy sercem haftowane”, liczne rękodzieła – kwiaty z bibuły, szkatułki, serwety i obrusy.
Zawsze mamy co robić
Jakie plany mają gospodynie z Bachorzyna?
– Postaramy się, żeby wreszcie w naszej wsi pojawiła się świetlica z zapleczem kuchennym i toaletą. Dołożymy wszelkich starań, aby promować naszą gminę na targach, dożynkach czy kiermaszach. Nie tylko w kraju, ale i za granicą. Będziemy także doskonaliły nasze umiejętności w dziedzinie rękodzieła – zapewnia przewodnicząca.
Niedawno hucznie obchodziły pięciolecie działalności. Oczywiście był wspaniały tort przyozdobiony… truskawkami.
– Można powiedzieć, że pięcioletnia historia naszego Stowarzyszenia w Bachorzynie to truskawkowa historia. A co najważniejsze, truskawkowy sezon przed nami – żartuje gospodyni.
Małgorzata Janus