Nie próbujemy postulować zastępowania przepisanych przez lekarza preparatów sposobami naturalnymi. Ale włączenie tych metod może znacznie przyspieszyć leczenie i przynieść ulgę w uporczywych przeziębieniowych objawach.
Na suchy kaszel może pomóc oregano
Znasz tę przyprawę. Dodajesz ją do domowej pizzy. Doskonale komponuje się też z pomidorami. Oregano zawiera substancje działające antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Zdaniem naukowców istnieją więc przesłanki, by uznać tę roślinę za środek wspomagający w leczeniu zapalenia zatok. Przez zielarzy jest też polecane jako remedium na suchy kaszel. Doktor Patrick Fratellone, internista z Nowego Jorku, znany ze stosowania w leczeniu metod naturalnych, proponuje na kaszel herbatkę z oregano. W tym celu należy szklanką wrzącej wody zalać łyżeczkę suchego oregano. Napar pozostawić na 10 minut. Jeśli herbatka okaże się za gorzka, można ją dosłodzić miodem. Poleca się pić 2 szklanki naparu dziennie.
Majeranek na problemy z zatokami
Co zrobić z powracającym długo po wyleczeniu przeziębienia bólem zatok? Może się tu przydać zwykły majeranek, zwany też lebiodką. Przyprawiasz nim pewnie często potrawy z mięsa wieprzowego. Tymczasem świetnie nada się on do inhalacji. Wystarczy zalać dwiema szklankami wrzątku 3–4 łyżeczki majeranku i posiedzieć nad parującym garnkiem z ręcznikiem na głowie przez 10–15 minut. Do takich inhalacji przyda się też oregano w postaci suchej albo kilka kropli olejku z oregano dodanych do gorącej wody.
W leczeniu przeziębienia i kataru świetnie sprawdza się czosnek. Można znaleźć różne jego zastosowania. Niektórzy polecają bezpośredni kontakt śluzówki nosa z warzywem poprzez umieszczenie w nozdrzach świeżego, lekko naciętego ząbka czosnku. Ale uwaga! To bardzo niebezpieczna metoda! Jeśli ząbek będzie mniejszy, może nie tylko utknąć w nosie, ale nawet przedostać się do tchawicy, a to już sytuacja zagrażająca zdrowiu i życiu! Poza tym szybko może dojść do niekorzystnego, nadmiernego przesuszenia śluzówki nosa, co tylko pogłębi objawy. Dlatego odradzamy czosnek w nosie. Warto natomiast go zjeść i pozwolić działać ogólnoustrojowo.
Do tego też trzeba podejść z głową. Ponieważ mimo iż stosujemy czosnek w leczeniu domowym od stuleci, często przyrządzamy go nieprawidłowo, pozbawiając roślinę dobroczynnych właściwości.
W leczeniu przeziębienia i kataru świetnie sprawdza się czosnek. Można znaleźć różne jego zastosowania. Niektórzy polecają bezpośredni kontakt śluzówki nosa z warzywem poprzez umieszczenie w nozdrzach świeżego, lekko naciętego ząbka czosnku. Ale uwaga! To bardzo niebezpieczna metoda! Jeśli ząbek będzie mniejszy, może nie tylko utknąć w nosie, ale nawet przedostać się do tchawicy, a to już sytuacja zagrażająca zdrowiu i życiu! Poza tym szybko może dojść do niekorzystnego, nadmiernego przesuszenia śluzówki nosa, co tylko pogłębi objawy. Dlatego odradzamy czosnek w nosie. Warto natomiast go zjeść i pozwolić działać ogólnoustrojowo.
Do tego też trzeba podejść z głową. Ponieważ mimo iż stosujemy czosnek w leczeniu domowym od stuleci, często przyrządzamy go nieprawidłowo, pozbawiając roślinę dobroczynnych właściwości.
To allicyna odpowiada za właściwości lecznicze czosnku
Czosnek zawiera ponad 200 bioaktywnych substancji, ale nauka zajmuje się intensywnie od lat jedną z nich – allicyną. To ona odpowiedzialna jest za niezwykły smak czosnku i jego lecznicze działanie. Ale tu tkwi tajemnica i pułapka. Czy wiecie, że surowy ząbek czosnku nie zawiera jej prawie wcale? Tak, tak! Tę substancję roślina wyprodukuje dopiero w odpowiedzi na zniszczenie jej tkanki, na uszkodzenie. W ten sposób próbuje się bronić. Stosuje tę tarczę m.in. przeciw insektom. A odbywa się to następująco. Po uszkodzeniu pozostające dotąd w osobnych miejscach w komórce enzym allinaza i aminokwas allina łączą się, tworząc leczniczą dla nas allicynę.
Właśnie dlatego nie należy zjadać ząbka czosnku w całości ani też dodawać go tuż po pokrojeniu do potrawy. By uzyskać jak najwięcej allicyny, należy „zafundować” mu najpierw jak największe uszkodzenie. Dobrze do tego nada się albo miażdżenie, albo starcie ząbka czosnku. Co potem? Aby wytworzyło się maksymalnie dużo allicyny, należy pozostawić roślinę w takiej postaci na 10 minut. Dopiero wtedy skonsumować na surowo, na przykład na chlebie z masłem, albo też dodać do potrawy. Choć należy pamiętać, że smażenie powoduje niemal całkowitą utratę allicyny.
Jeśli chcemy uniknąć przykrego oddechu jako skutku leczenia czosnkiem, po każdym jego spożyciu pożujmy przez chwilę kilka listków natki pietruszki albo też listek świeżej mięty.
Sposoby na przeziębienie, pod którymi już dawno temu podpisała się nauka, to oczywiście picie dużej ilości płynów. Dobra będzie nie tylko woda z dodatkiem cytryny i miodu, ale też rosół z kury. O dowodach naukowych na jego lecznicze działanie w przeziębieniach już kiedyś pisaliśmy.
Obolałemu gardłu najlepiej posłuży płukanie szklanką wody, w której rozpuszczono pół łyżeczki soli. Na zatkany nos dobrze zrobi też regularne nawilżanie powietrza. A całemu naszemu ciału – leżenie i dużo odpoczynku.
Karolina Kasperek
Zdjęcie: Pixabay
Właśnie dlatego nie należy zjadać ząbka czosnku w całości ani też dodawać go tuż po pokrojeniu do potrawy. By uzyskać jak najwięcej allicyny, należy „zafundować” mu najpierw jak największe uszkodzenie. Dobrze do tego nada się albo miażdżenie, albo starcie ząbka czosnku. Co potem? Aby wytworzyło się maksymalnie dużo allicyny, należy pozostawić roślinę w takiej postaci na 10 minut. Dopiero wtedy skonsumować na surowo, na przykład na chlebie z masłem, albo też dodać do potrawy. Choć należy pamiętać, że smażenie powoduje niemal całkowitą utratę allicyny.
Jeśli chcemy uniknąć przykrego oddechu jako skutku leczenia czosnkiem, po każdym jego spożyciu pożujmy przez chwilę kilka listków natki pietruszki albo też listek świeżej mięty.
Sposoby na przeziębienie, pod którymi już dawno temu podpisała się nauka, to oczywiście picie dużej ilości płynów. Dobra będzie nie tylko woda z dodatkiem cytryny i miodu, ale też rosół z kury. O dowodach naukowych na jego lecznicze działanie w przeziębieniach już kiedyś pisaliśmy.
Obolałemu gardłu najlepiej posłuży płukanie szklanką wody, w której rozpuszczono pół łyżeczki soli. Na zatkany nos dobrze zrobi też regularne nawilżanie powietrza. A całemu naszemu ciału – leżenie i dużo odpoczynku.
Karolina Kasperek
Zdjęcie: Pixabay