Z wielkiego miasta na małopolską wieś
Przyjechała do Małopolski za mężem, po studiach z biologii i kilkuletniej pracy w Polskiej Akademii Nauk, w której badała faunę i florę Tatr. Mieszka tu od 20 lat
– Wszyscy się dziwili, że przyjechałam z samego serca Warszawy na małopolską wieś. Wróżyli, że pewnie nie wytrzymam. Ale ja zawsze lubiłam robić coś w ziemi, marzyłam o własnym ogrodzie. A obok są Krzeszowice – miejscowość, która zaspokaja wszystkie moje potrzeby – są sklepy, szkoła muzyczna, liceum. Bocian musiał się pomylić – zamiast wrzucić mnie gdzieś w bruzdę na polu, wrzucił mnie pod Pałac Kultury – opowiada Anna.
Wygrały wirusem
Dziś pracuje nie w zawodzie, ale rozwija się hobbystycznie i realizuje wszystkie dziecięce marzenia.
– Praca dłońmi zawsze była mi bliska. Moje babcie szyły, moi wujowie, stryjowie też mieli w ręku kilka fachów, dziadek szył buty. Normalne było dla mnie, że prezentów się nie kupuje, tylko robi samemu – wspomina.
Anna popołudniami prowadzi zajęcia plastyczne w przedszkolach i domach kultury. W przerwach zajmuje się plecionkarstwem. A kilka lat temu zafascynowały ją światy.
– ...