W Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie pod Poznaniem można oglądać wystawę czasową "Streng verboten – wielkopolska wieś w latach 1939–1945". Jej celem było zwrócenie uwagi na ogrom strat, na jakie zawierucha wojenna naraziła także polską wieś. O dramacie mieszkańców wielkopolskich (i nie tylko) wsi opowiedział nam, oprowadzając po wystawie, dr Mariusz Niestrawski – jeden z dwojga kuratorów wystawy i historyk specjalizujący się w agrolotnictwie i ruchu niepodległościowym.
Panie doktorze, wielu wydaje się, że wojna dotknęła przede wszystkim miasta. Popularna jest narracja, że naziści chcieli unicestwienia głównie inteligencji, a ta skoncentrowana była w miastach. Wydaje się więc, że wojna dotknęła głównie te tereny.
– To pułapka dzisiejszego myślenia. Otóż nie, było inaczej. W II Rzeczypospolitej dwie trzecie ludności albo mieszkało na wsi, albo z niej żyło. Oczywiście inteligencja była istotna, ale elitę stanowili też ziemianie. A oni mieszkali na wsiach. Nie możemy ponadto ulec błędowi myślenia, który popularny był zwłaszcza po 1945 roku, kiedy wieś kojarzono tylko z chłopami. Mieszkańcy wsi to nie ty...