Prezesem Zarządu OSP Brzustów jest dh Bogdan Niemiec, zaś wiceprezesem dh Jan Wieczorek, który jest jednocześnie najstarszym strażakiem w szeregach tutejszej drużyny. –Jestem również jedynym w Brzustowie strażakiem posiadającym uprawnienia do prowadzenia wozów uprzywilejowanych m.in. strażackich – mówi z dumą Jan Wieczorek.
W zarządzie OSP Brzustów zasiada również dh Jacek Baran. Od blisko sześciu lat pełni również funkcję skarbnika. – Działając w samorządzie – mówi dh Jacek Baran – dostrzegałem problemy, z jakimi na co dzień zmierzyć musiała się nasza OSP. Dzisiejsza strażnica nie przypomina tamtej sprzed lat. Przeprowadziliśmy remonty budowlane, powiększając powierzchnie użytkowe. Większość prac wykonaliśmy we własnym zakresie. Strażacy to zdolni i pracowici ludzie. W drugiej połowie lat 80., dokładnie w 1987 r., strażacy z Brzustowa otrzymali wóz bojowy marki STAR 244 – dodaje odpowiedzialny za pojazd Jan Wieczorek. – Niezawodnie, mimo swojego wieku, służy nam do dnia dzisiejszego.
Podczas kadencji radnego w latach 2006–2010 pan Jacek postawił sobie za zadanie stworzenie jednostki strażackiej z prawdziwego zdarzenia. Jednostki sprawnej i nowoczesnej. Udało mu się i nie zamierza na tym poprzestać. Mieszkańcy doceniając zaangażowanie i skuteczność w działaniu wybrali dh Jacka Barana na kolejną kadencję.
Naczelnik Marcin Mierzwa podkreślał, że są gotowi działać prężniej. Rzecz w tym, że nie są jednostką włączoną do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Działają wyłącznie na terenie gminy Inowłódz.
– Naszą sztandarową, coroczną zimową akcją jest odśnieżanie dróg i dbanie o ich przejezdność – dodaje pan Jacek.
Strażacy z OSP Brzustów są jak liczna rodzina. Czterdzieści sześć osób spotyka się na co dzień. Dzielą się zarówno swoimi radościami, jak i problemami.
– Bardzo cenię sobie oddanie dh. honorowych – jest ich niestety tylko czterech – mówi Jacek Baran. – W naszych szeregach na co dzień działa 31 czynnych strażaków i 11 kobiet.
Pięć lat temu, o czym donosiły media, na pana terenie doszło do licznych pożarów, podpaleń. Czy był to wyłącznie przypadek. Jak pan wspomina tamte tragiczne wydarzenia?
– To były typowe działania podpalacza. Przerażający jest fakt, że dopuścił się ich jeden z mieszkańców Brzustowa. – Czy był poczytalny? Nie mnie oceniać. Jednej nocy podpalił kilka gospodarskich zabudowań. Gasiliśmy jedno gospodarstwo, a w tym samym czasie już płonęło kolejne. Policja schwytała podpalacza. Odsiaduje wyrok 5 lat pozbawienia wolności – powiedział Jacek Baran.
Finanse do prowadzenia działalności OSP Brzustów spędzają sen z powiek panu Jackowi. Wie o tym doskonale, jakby nie było jest skarbnikiem. – My jako jednostka niebędąca w KSRG nie mamy żadnych dotacji. Możemy wyłącznie liczyć na pomoc z budżetu gminy, środki własne oraz składki członkowskie. To niewiele, zważywszy na nasze codzienne potrzeby – mówi.
W tonie dh Jacka Barana daje się wyczuć pewien żal spowodowany podejściem byłych władz gminy z Inowłodza. – Czasu się nie cofnie. A wiele spraw przy odpowiednim podejściu byłego wójta można było wcześniej załatwić. Poprzedni wójt Inowłodza nie rozumiał naszych potrzeb. Nie przeszkadzał, ale też nie pomagał w rozwiązywaniu problemów. Na szczęście z obecnym wójtem współpraca układa się pomyślnie – mówi z zadowoleniem Jacek Baran.
Strażacy z brzustowskiej OSP, jak i ich koledzy z sąsiednich wsi stają co roku do rywalizacji sportowej. W maju br. podczas VIII Powiatowych Zawodów Sportowo-Pożarniczych zostały przyznane odznaczenia dla zasłużonych strażaków. Pogoda dopisała i dopingować strażaków przyszło wielu mieszkańców gminy oraz turystów. Nie zabrakło także rycerzy z Inowłodzkiego Bractwa Rycerskiego.
W klasyfikacji końcowej mężczyzn pierwsze miejsce zajęli dh z OSP Brzustów, drugie z OSP Liciążna, a trzecie z OSP Inowłódz.
Krystyna Nowakowska
