Tak we wsi powstało Koło Gospodyń Wiejskich „Ekosłowianki”. Dziś to już niemal dwadzieścia kobiet ze wsi i kilku okolicznych miejscowości. Mogą się pochwalić sukcesami, których pozazdroszczą im popularne celebrytki na portalach społecznościowych czy ekologiczne organizacje pozarządowe.
Korzystają z dobra natury
– Mamy wokół siebie aptekę Pana Boga. Trudno jej nie zauważyć, a grzechem byłoby z niej nie skorzystać – mówi Krystyna Skwarkowska, szefowa koła, pokazując piękne lasy wokół wsi i doniczki w swoim domu z różnymi ziołami i leczniczymi roślinami.
Tam właśnie mieści się siedziba koła, gdyż miejscowa świetlica jest zbyt mała. Ale dzięki temu dom pachnie ziołami, a w sezonie także grzybami.
Aloes, żyworódka, geranium, nawłoć, wrotycz, złoty wąs – to tylko kilka z ziół, jakie pielęgnuje pani Krystyna. Wykorzystuje je do wytwarzania różnych zdrowotnych mikstur.