StoryEditorKGW

Gospodynie z KGW Czapla odwiedziły Grecję i Cypr. Wystarczyło złożyć wniosek

29.03.2025., 11:00h

Możesz działać w kole gospodyń w małej wsi, a nawet w przysiółku, i zwiedzać świat. Jak to zrobić? Podpowiemy, opowiadając historię koła gospodyń w Jesionce, w gminie Kolsko, w powiecie nowosolskim. Tamtejsze KGW Czapla z programem Erasmus+ zdążyło odwiedzić Grecję i Cypr. Wy też możecie.

Koło Gospodyń Wiejskich może zmienić życie mieszkańców wsi

Elżbieta Michalczewska z mężem mieszkają w przysiółku Jesionka pod Jesioną od 11 lat. Są usportowioną parą i kiedy przeprowadzili się na wieś z Lubina, przywieźli ze sobą zwyczaj grania w plażówkę.

W Lubinie graliśmy w nią dwa, trzy razy w tygodniu. Kiedy zjechaliśmy do Jesionki, poprosiliśmy wójta, żeby udostępnił nam salę, gdzie moglibyśmy ściągać i dorosłych, i młodzież. Z pomocą radnych wynajęliśmy salę w Kolsku i rozruszaliśmy ludzi w gminie. W 2019 roku wystartowałam na radną i okazało się, że możemy robić dla siebie coś jeszcze. Koledzy i koleżanki zachęcali: „Załóżmy koła, będzie nam lepiej, będzie więcej możliwości”. Radną nie zostałam, ale założyliśmy w 2019 roku koło w Jesionce. W gminie powstało jednocześnie pięć kół: w Jesionce, Kolsku, Sławocinie, Konotopie i Tyrszelinach – mówią Ela i Ania, z którymi spotkaliśmy się w domu Eli.

image
Jesionianki z gospodyniami z Grecji i Cypru przygotowują gołąbki w liściach winogron podczas wizyty na Cyprze
FOTO: archiwum

KGW Czapla robi ocet, lemoniady i nalewki

Sytuacja niespotykana, bo w liczącej około osiemdziesięciu sześciu mieszkańców Jesionce w kole działa trzynaście osób, czyli jakieś 15% mieszkańców. Zaczęli od przetwarzania tego, czego dookoła pełno, czyli ziół. Były syropy z mniszka, pokrzywy, owoców i kwiatów czarnego bzu, lemoniady i nalewki. Panie zaczęły czytać o roślinach, poznawać ich właściwości. Był też ocet jabłkowy z niepryskanych jabłek. Pełne octu wiadra stały zwykle w salonie u Eli. Produkują też krem z mniszka na bazie wosku pszczelego. Kilka lat temu koło kupiło stojący we wsi mały domek od gminnej spółdzielni Samopomoc Chłopska w Bojadłach.

Mamy lokal, nadający się, co prawda, do gruntownego remontu i bez mediów, ale mamy gdzie się spotkać. Domek jest nasz, kupiony na podstawie umowy kupna-sprzedaży. Niestety, nie jest uregulowana własność gruntu, bo spółdzielnia, kupując od właścicielki w latach 70. ubiegłego wieku, nie zadbała o umowę notarialną. Prądu i wody użycza nam sąsiad. Dlaczego KGW „Czapla”? Bo dookoła mamy mnóstwo żurawi i czapli. Sąsiednie koła też mają ptasie nazwy – są „Czarny bocian”, „Biały bocian”, „Żuraw” i „Dzięcioł” – mówi Ania.

image
Cztery członkinie koła gospodyń „Czapla” z Markiem Szczepanowskim, ambasadorem Polski na Cyprze, jego żoną i Dorotą z Dobrych Kadr (pierwsza z prawej)
FOTO: archiwum

Erasmus+ dla dorosłych: jak gospodynie dotarły z Jesionki do Grecji i Cypru?

Swoje przetwory wystawiają na regionalnych jarmarkach. Koło doczekało się nawet certyfikatu Lubuskiego Centrum Produktu Regionalnego. Jeżdżą na warsztaty z zielarstwa. Wydali publikację o swoim kole. Są tam zdjęcia przetworów, fotografie z działań – sprzątania Jesionki, turnieju plażówki, który odbywa się w czerwcu, robienia pierogów czy przetworów. To wszystko ważne, ale w sześcioletniej historii koła chyba najważniejszym osiągnięciem jest zakwalifikowanie się do znanego europejskiego programu i wyjazd na południe Europy.

Pozostało 67% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warszawa
17°C
Słonecznie
wi_00
śr.
wi_00
16°C
5°C
czw.
wi_00
16°C
5°C
pt.
wi_00
20°C
7°C
sob.
wi_00
10°C
-2°C
niedz.
wi_00
3°C
-3°C
31. marzec 2025 16:23