Od kiedy działa Koło Kulinarne „Horn”?
Mieszkanki Żabiego Rogu – największej wsi w gminie Morąg w powiecie ostródzkim, zawiązały działalność 14 lat temu. Kobiece Koło Kulinarne przyjęło nazwę „Horn”, co po niemiecku znaczy „róg” lub „brzeg”. Tym samym gospodynie nawiązały do historycznej nazwy miejscowości.
Czy do KK „Horn” należą też panowie?
Od momentu zawiązania Kobiecego Koła Kulinarnego „Horn” umawiają się nawet kilka razy w tygodniu.
– Przed laty mężowie z rezerwą, a nawet zazdrością podchodzili do naszych spotkań – opowiada skarbniczka, Halina Mazurowska. – Teraz nie mają powodów do niepokoju. Od ubiegłego roku są pełnoprawnymi członkami naszego koła – dodaje.
Organizacja zrzesza 32 osoby, w tym 9 mężczyzn. Jednym z członków jest nowo wybrany sołtys – Sebastian Klepczyński. Mają do dyspozycji aż dwie świetlice. W mniejszej mieści się oficjalna siedziba „Kumatej Brygady”. Tam też gromadzone są „żabie” eksponaty: figurki, gadżety, a nawet nakrycia głowy w formie żabich łebków wykonane na szydełku przez gospodynie. Druga, większa świetlica mieści się w centrum wsi. W niej organizowane są warsztaty i uroczystości dla większej liczby osób.
– Nasza niewielka świetlica pozwala na kameralne spotkania, w dużej możemy pozwolić sobie na integrację w szerszym gronie – twierdzi przewodnicząca. – W większym obiekcie organizowałyśmy świąteczne warsztaty dla dzieci z dekorowania pierników, zabawy andrzejkowe, wystawy makatek.
Dla której gwiazdy muzyki KGW przygotowało schabowego?
Gospodynie i gospodarze przygotowują się do obchodów „roczku” KGW. Z tej okazji organizują zabawę na kręglach. Urodziny koła przypadają 23 marca. Kolejną jubileuszową imprezą będzie huczna „osiemnastka” świetlicy. I chociaż uroczystość planowana jest dopiero na wrzesień, gospodynie już dziś zapełniają zeszyt scenariuszami wydarzenia. Przygotują też pomysłowy poczęstunek, choćby taki, jak kule-żabule – kartacze w sosie szpinakowym nawiązujące do nazwy miejscowości.
W menu żaborożanek nie brakuje bardziej tradycyjnych przysmaków. Ich schabem nadziewanym kiszoną kapustą zajadał się nawet Marek Piekarczyk – wokalista zespołu TSA, telewidzom znany również jako juror w programie „The Voice of Poland”.
– Gotowanie jest naszą mocną stroną – przyznaje przewodnicząca koła, Monika Żurawska. – Jesteśmy chwalone za doskonałą kaczkę i nalewki na bazie grzybów – kurek. Ostatnim hitem okazały się paluchy wiedźmy – ciastka, które piekłyśmy z dziećmi z okazji Halloween. Jesteśmy dumne z zupy rybnej z pieczonymi klopsikami, którą wkrótce chciałybyśmy zarejestrować na Liście produktów tradycyjnych.
Kabaret z Żaboroża
Członkiniom i członkom „Kumatej Brygady” szczególnie zależy na estetyce wsi, toteż jednym z pierwszych przedsięwzięć nowo utworzonego koła było sprzątanie wsi. Odnowili przystanek i odmalowali wiatę, pod którą dzieci czekają na szkolny autobus.
Gospodynie i gospodarze organizują przedstawienia i kabarety z okazji Dnia Seniora, zapraszają na kolędowanie, 11 listopada odwiedzają mieszkańców wsi z patriotycznymi kotylionami. Z kulinarną niespodzianką składają wizyty starszym i samotnym. Urządzają kuligi, zabawy okolicznościowe, festyny, dnie ziemniaka, obchody palinocki, czyli nocy świętojańskiej, biorą udział w dożynkach i konkursach kulinarnych. W tym roku po raz pierwszy koło zorganizowało sylwestra pod chmurką. Kto chciał, mógł wziąć udział w zabawie przy ognisku, pośpiewać, zatańczyć, napić się grzanego wina i posilić bigosem.
– Łączymy stare z nowym – mówią członkinie koła. – Organizujemy zarówno zabawy Halloween, jak i pokazy tradycyjnego kiszenia kapusty w beczce.
KGW z Żaboroża organizuje wycieczki
Raz w roku „Kumata Brygada” (a wcześniej Kobiece Koło Kulinarne) organizuje wycieczkę nad morze, na którą zaproszeni są wszyscy. Gospodynie przyznają, że – choć mieszkają stosunkowo blisko Bałtyku – niektórzy z mieszkańców wsi jeszcze nigdy nie byli nad morzem. Inicjują również wycieczki do kina, filharmonii, na zabawy taneczne, ale też zwykłe spotkania na kawę – aby wyskoczyć z domu, spotkać się i porozmawiać w zaprzyjaźnionym gronie.
– Pracuję jako instruktorka rękodzieła, więc grzechem byłoby nie przekazać umiejętności koleżankom – żartuje Monika Żurawska. – Z dziewczynami przygotowujemy ozdoby świąteczne, szydełkujemy, dekorujemy potrawy.
Gospodynie stawiają na samorozwój, dlatego uczestniczą w licznych szkoleniach, np. w kursie księgowości dla kół gospodyń wiejskich. I wciąż zamierzają zaskakiwać mieszkańców Żabiego Rogu.
– W tym roku, na wesoło, wzięłyśmy udział w Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zatańczyłyśmy na scenie w humorystycznych przebraniach. Wystawiłyśmy na sprzedaż słodkości. Zebrane pieniądze przekazałyśmy za szczytny cel – wymienia Monika Żurawska. – Zamierzamy cyklicznie wspierać zarówno WOŚP, jak i inne akcje charytatywne. „Brygada” dopiero się rozkręca.
Zapisz się na FORUM MLEKO - KLIKNIJ TUTAJ
Małgorzata Janus