To już kolejny krok pań w kierunku wzmacniania swoich organizacji. A wszystko po to, żeby zwiększyć siłę przebicia. Dotąd bowiem panie, zabiegając o różnego rodzaju wsparcie w rozmaitych urzędach czy instytucjach, jej nie miały. Teraz poważne środki unijne, duże programy będą bardziej dostępne dla KGW, ponieważ nawet wojewoda będzie musiał brać pod uwagę głos i prośbę KGW zrzeszającego ponad 2 tys. osób.
– Każde koło w czymś się specjalizuje, ma bogate doświadczenia i często wymienia je z sąsiednimi, ale trzeba to rozszerzyć, bardziej rozpropagować i dzięki temu wzmocnić nie tylko jedno, ale wszystkie – mówi Dominika Rzeźwicka z KGW Niebieskie Korale w Skorzenicach.
- – Mam nadzieję na rozwój istniejących i powstawanie nowych kół w naszym regionie – mówi Aleksandra Kucab
Duża organizacja to także dobrze wykorzystane pieniądze
Jej zdaniem przy tak dużej i wpływowej organizacji paniom będzie łatwiej występować o granty z różnych programów lub dotacje. Nie tylko wójtowi, ale też staroście trudno będzie bowiem zamknąć przed nosem drzwi regionalnemu stowarzyszeniu, które liczy ponad 2 tys. kobiet.
– Gmina dała nam pieniądze na materiał, a my same uszyłyśmy stroje dla członkiń. Gmina dała materiał na maseczki, a my uszyłyśmy maseczki oraz kombinezony dla lokalnych jednostek służby zdrowia i opieki społecznej. To nasz wkład w życie lokalnej społeczności – opowiada Dominika Rzeźwicka i dodaje, że koła organizują pogadanki, prelekcje, jak choćby ta o przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Aleksandra Kucab z KGW Metamorfoza w Wolbromku podkreśla, że jeśli koło uzyska większe środki, choćby z gminy, będzie się to przekładać na lepsze paczki dla dzieci na święta czy bardziej okazałe wydarzenia, jak wiejskie pikniki bądź dożynki. Widzi też szansę na rozwój struktur KGW, ponieważ teraz w jej gminie są tylko w czterech wsiach, a wszystkich jest piętnaście.
– Chciałabym, żeby było ich więcej, bo przecież kobiety na wsi mają ogromne doświadczenie, wiedzę, umiejętności i potencjał. Tam mogą się odnajdywać w rękodziele, wypiekach, organizacji czy działalności charytatywnej, bo zbieramy np. na wsparcie dla potrzebujących w ramach akcji „Góra Grosza”, które trafiają dla chorych dzieci – opisuje Aleksandra Kucab.
Zaznacza, że przy okazji organizowania wielu wydarzeń można załatwiać wiele innych prozaicznych spraw, chociażby budowę placu zabaw dla najmłodszych czy wzbogacenie księgozbioru biblioteki w miejscowej szkole.
– Korzyści z takiego przedsięwzięcia będą ogromne. Trzeba na to spojrzeć także merkantylnie. Większa organizacja będzie dysponowała większym budżetem i dzięki temu będzie mogła ubiegać się o większe granty czy programy – podkreśla Jolanta Kuklińska z KGW Ekosłowianki z Rakowic Wielkich.
Będą i legitymacje dla członkiń
Katarzyna Bącal z KGW Pogwizdów wkrótce obejmie funkcję prezesa największego w kraju KGW. Jako pierwsze działanie wymienia konieczność policzenia kół i ich członkiń, potem przyjdzie czas na wręczanie nowych – już plastikowych – legitymacji i realizację pierwszych projektów, czyli książki kucharskiej z tradycyjnymi potrawami, specjalnego kalendarza w roli głównej z gospodyniami z KGW. Jednym z jej priorytetów jest stworzenie Rady Starszych składającej się z grona tych najstarszych pań, ale i najbardziej doświadczonych i ciągle energicznych.
Radosław Zysnarski, prezes Regionalnego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Legnicy, który na co dzień współpracuje z bardzo wieloma kołami w regionie, uważa, że to przełomowy pomysł. Choć na razie nikt nie mówi tego głośno, panie, pracując na rzecz swoich wsi i tworząc nową organizację, tworzą nową siłę społeczną, a może nawet polityczną. Kobiety mogą przecież mniej czy bardziej dosadnie powiedzieć albo wskazać na ich zasługi bądź błędy, to zaś będzie miało wpływ na wynik wyborczy. Co więcej, same mogą także kandydować do samorządów różnego szczebla, a z tak poważnym poparciem, jak KGW, wygraną mają niemal pewną. Przy tak dużej organizacji mogą w przyszłych wyborach samorządowych przejąć wiele samorządów powiatowych.
- Dominika Rzeźwicka uważa, że jednoczenie kół szybko przyniesie pozytywne skutki
Artur Kowalczyk
Fot. Artur Kowalczyk