– Nasza wieś jest rozwojowa. Zamiast wyjeżdżać, coraz więcej małżeństw osiedla się w naszej wiosce – z dumą mówią kobiety. – Chyba dziewczyny zakochują się w naszych chłopcach, że tu przychodzą. A może to zasługa gospodyń, które serwują liczne atrakcje?
Nie marnować potencjału młodych kobiet
Małgorzata Gieńko, prezeska „Kryniczanek”, od lat działa w Stowarzyszeniu Rozwoju Wsi „Wodniczka” w pobliskich Szorcach. Dzięki doświadczeniu, które nabyła jako wiceprzewodnicząca, wie, jak „rozruszać” lokalną społeczność.
– Za wiele się u nas nie działo – przyznaje. – Szkoda było marnować potencjał młodych kobiet pełnych życia, które aż się garnęły do wspólnych spotkań.
Integracja, za sprawą której rok temu powstało koło, do dziś jest jego najmocniejszą stroną. Wszelkie imprezy, spotkania, prace społeczne czy odtwarzanie zapomnianych tradycji przyciąga mieszkańców Krynicy, a nawet sąsiednich wsi.
– Od czasu, kiedy jest koło, ludzie są bliżej siebie. Co ważne, sami wychodzą z inicjatywą współuczestnictwa w organizowaniu różnych przedsięwzięć. To cieszy nas najbardziej – zapewnia sołtysk...