Z wielką uwagą wysłuchaliśmy Pańskiego wystąpienia na spotkaniu w Toruniu dnia 25 czerwca 2022 roku.
Szczególnie zainteresowała nas część dotycząca bezpieczeństwa żywnościowego kraju oraz wsparcia dla rodzinnych gospodarstw rolnych. Mamy wielką nadzieję, że słowa Pana Prezesa znajdą się nie tylko w programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości, ale będą realizowane przez rząd.
Bezpieczeństwo żywnościowe kraju powinno być jednym z najważniejszych priorytetów polityki gospodarczej i ekonomicznej państwa. Braki żywności, a w następstwie podwyżki cen lub reglamentacja powodowały niejednokrotnie niepokoje społeczne, które miały brzemienne skutki dla kraju.
Rodzinne gospodarstwa rolne produkują potężne ilości żywności: dobrej, zdrowej i konkurencyjnej wobec żywności importowanej. Z wielką nadzieją przyjmujemy zapowiedź większego wsparcia właśnie tej grupy producentów rolnych.
W czasie, gdy w Ukrainie trwa straszna, wyniszczająca wojna, która nie wiadomo jak długo potrwa, nad światem zawisło widmo głodu. Sytuacja ta może spowodować potężną niekontrolowaną migrację z krajów Afryki i Azji oraz wywołać lokalne konflikty zbrojne.
Wobec tak trudnej sytuacji trzeba dbać, aby każdy najmniejszy kawałek polskiej ziemi nadający się do uprawy rodził żywność.
Słuchając słów Pana Prezesa jesteśmy przekonani, że Pan to rozumie. Patrząc jednak na poczynania niektórych ministrów rządu Prawa i Sprawiedliwości mamy już obawy i wątpliwości, że oni tego nie rozumieją. Chodzi tu o kierownictwo, pracowników i ministrów odpowiedzialnych za Centralny Port Komunikacyjny. Jeżeli ta inwestycja – CPK, wraz z siecią kolei dojazdowych tzw. Szprych, zostanie zrealizowana w tym miejscu, gdzie się planuje, zniknie z mapy Polski tysiące właśnie Rodzinnych Gospodarstw Rolnych. Wiele z tych gospodarstw, jeśli się utrzyma, będzie zmuszone do ograniczania swojej produkcji.
Doprowadzi to do utraty lub zmniejszenia dochodów, a co za tym idzie, ubożenia i tak niezbyt bogatej grupy społecznej.
Gospodarstwo rolne buduje się przez pokolenia, a zniszczyć je można jedną czyjąś nieprzemyślaną i nieuzasadnioną decyzją. Zburzonych zostanie tysiące domów mieszkalnych, domów w przeważającej większości należących do ludzi niezamożnych, którzy oszczędnością, ciężką pracą, wieloma wyrzeczeniami budowali je, by zapewnić godny byt swoim bliskim.
Panie Prezesie, żadne odszkodowania i rekompensaty nie pokryją kosztów finansowych ani społecznych, ci ludzie stracą poczucie bezpieczeństwa w swoim podobno demokratycznym i wolnym kraju.
Panie Prezesie, tę inwestycję można zrealizować tam, gdzie są grunty nienadające się do uprawy. Linie kolejowe, owe „Szprychy” można przeprowadzić w sposób mniej kolizyjny, trzeba tylko rozmawiać i wysłuchać mieszkańców. Na chwilę obecną konsultacje i wszelkie rozmowy z przedstawicielami CPK są niezwykle trudne, a nasze argumenty do nich po prostu nie trafiają.
Panie Prezesie, zwracamy się do Pana z prośbą o pomoc, znając Pana wrażliwość na wszelką krzywdę i niesprawiedliwości. Mamy nadzieję, że uwagi i postulaty mieszkańców żyjących w zasięgu inwestycji zostaną wzięte pod uwagę i wypracujemy wspólnie rzeczowy kompromis.
Panie Prezesie, nie dopuśćmy do tego, by inwestycja, zwana największą inwestycją tysiąclecia, stała się największym błędem i wstydem tysiąclecia.
Z poważaniem w imieniu mieszkańców powiatu krasnostawskiego członkowie Społecznego Komitetu Przeciwników Budowy Torowiska w ramach planów CPK na terenie powiatu krasnostawskiego.