Troszczy się o mnie w noc ciemną, w południe i rano. Czy jest blisko, czy daleko, wspiera mnie tak samo:-) mnie urodziła, wychowała, i mogę liczyć na nią w każdej chwili. Za niegasnące ciepło i miłość. Za to, że jest niezawodnym łącznikiem rodzinnym – napisała Edyta.
Podobnie jak wielu innych użytkowników Facebooka, zareagowała na posta na naszym profilu. Zamieściliśmy go, by dowiedzieć się, za co kochacie swoje mamy, a potem najciekawsze wypowiedzi nagrodzić zestawem kosmetyków dla nich.
Prowokacją do zwierzeń było krótkie, niedokończone zdanie: „Kocham moją Mamę, bo...”. To, co pojawiało się po wielokropku, narysowało portret wzruszający. Mamy w nim odmalowane kolejny raz okazały się bohaterkami dnia codziennego. I nawet jeśli kocha się bez powodu, to macie niejeden, by być im wdzięcznym. Nawet za najmniejsze drobiazgi.
Dają siłę, uczą odwagi
Kochacie je za to, kim jesteście i co dzięki nim macie. „Ja mam wspaniałą rodzinę i cudowne dzieci” napisała Ewa. „Dzięki niej jestem, jaka jestem” – wyznała Anna.
Doceniacie ich trud w kształtowaniu was jako ludzi. Są dla was silnym i dobrym wzorcem. „Nauczyła mnie, jak być wspaniałą żoną i matką...”, „Nauczyła mnie, jak być wartościowym człowiekiem i szanować innych ludzi (...) nauczyła mnie pracy” piszecie, ale dostrzegacie też bardziej niepozorne umiejętności, jak przyszycie guzika czy pielenie w ogródku. A dla niektórych z was są najlepszymi doradcami podczas zakupów.
„Mamuśki”, bo tak o nich z czułością mówicie (wiedząc, że nie będą się na was o to gniewać), nauczyły was „odwagi, wiary w siebie, szacunku do życia”. Co więcej – potrafiły to robić w sposób i mądry, i dowcipny, w zaskakująco prostej formie przekazując najcenniejsze życiowe mądrości.
„Nauczyła mnie, że nie jestem zupką pomidorową, by mnie wszyscy lubili, a także tabliczką mnożenia, by mnie rozumieli” napisał Piotr.
Wzruszyło nas, że tak cenicie poświęcony wam przez nie czas i włożony w wychowanie trud. Potraficie go nazwać, a szczególnie czytelny staje się dla was, kiedy sami zostajecie rodzicami.
„Przygotowywała mi pyszne kanapki do szkoły i obiadki tuż po:)”, „Była ze mną, kiedy chorowałam, kładła spać, zmieniała pieluchy, karmiła”, „Darzy mnie miłością od pierwszego grama”, „Wspierała mnie podczas choroby, sercowych rozterek, codziennych kłopotów”.
Są lekiem na całe zło
W waszych postach pisaliście o mamach jako świadkach i uczestniczkach momentów nie tylko pełnych czułości, ale i trudnych. Przyznajecie się do waszych słabości, drobnych przewinień i momentów, w których traciliście grunt pod nogami. A one były z wami i pomagały nieść mniejsze i większe krzyże. A czasami same niosły jeden większy.
„Wiem, że nie byłem idealnym synem i przysporzyłem wiele kłopotów Tobie i rodzinie. Ty przy mnie wytrwałaś i wspierałaś mnie, dając słowo otuchy i mówiąc, że wszystko się ułoży”, „Była przy mnie podczas choroby nowotworowej. Znosiła moje kaprysy, moje krzyki, moje wahania nastrojów. Było jej ciężko, ale wspólnie się nam udało”, „Dzięki niej skończyłam szkołę”, „ Czasem sama rezygnowała z jedzenia, żebyśmy mieli co jeść”, „Od 25 lat zajmuje się mną i moją niepełnosprawną siostrą. Jest aniołem w ludzkiej skórze” piszecie.
Bywa, że się z mamami nie zgadzacie, trochę na nie boczycie albo wprost z nimi spieracie. Ale nawet wtedy dostrzegacie ich nieprawdopodobną elastyczność, wyrozumiałość i miłość.
„Jest bardzo opiekuńcza. Chociaż czasami mnie to drażni, kocham ją najmocniej na świecie, bo wiem, że oddałaby za mnie życie”, „Zawsze mogę na nią liczyć. Choć czasami się kłócimy o jakieś głupstwa, nigdy nie odmawia pomocy”.
Nauczyły was wiary w siebie i cieszenia się z drobiazgów. „I nigdy nie rezygnować z marzeń, bo one są najważniejsze na świecie:–)”.
Tego dnia powiedzcie im, jak Adam: „Dziś ja mam okazję Ci się odwdzięczyć tymi życzeniami, żebyś wiedziała, że bardzo Cię kocham i zawsze możesz na mnie liczyć”.
Nagrodzeni w konkursie
W naszym konkursie postanowiliśmy nagrodzić:
- Adama Kowala,
- Katarzynę Wieczonkowską,
- Katarzynę Starostecką,
- Magdalenę Stachniuk,
- Pawła Wilczyńskiego,
- Żanetę Kobaszewską
- Magdalenę Kubasik.
Wyróznienie za wiersz przyznaliśmy też Barbarze Furtak.
Karolina Kasperek