Lepiej uprzedź sąsiadów
Najpierw o tym, co wokół grilla. Możesz go urządzić we własnym ogrodzie i będzie to legalne. Ale pamiętaj, że jeśli sąsiadom zacznie przeszkadzać dym, możesz zapłacić karę. O większym grillowaniu warto więc sąsiadów uprzedzić.
Koniecznie sprawdź, czy w sąsiedztwie grilla nie ma materiałów łatwopalnych. Nie stawiaj go też w altanach czy pod daszkami. Najlepiej, jeśli stoi w miejscu osłoniętym od wiatru.
Długie sztućce i rękawice są bardzo przydatne!
Ze spraw nieco bliżej grilla – zakładaj do smażenia rękawice, bo ciepło z węgielków potrafi być zdradzieckie i solidnie poparzyć. Używaj też, z tego samego powodu, do przewracania potraw długich sztućców. I jeszcze coś. Miej pod ręką – to naprawdę nic nie kosztuje – wiadro z wodą lub piaskiem.
Jak grillować mięso, żeby było dla nas bezpieczne?
A teraz o tym, co ląduje bezpośredni na ruszcie, bo i to może stać się śmiertelnie niebezpieczne.
Kiedy kupujesz mięso na grilla, kupuj je jako ostatni produkt, czyli chwilę przed wyjściem ze sklepu. I najlepiej natychmiast po powrocie do domu przełóż mięso do lodówki. Uważaj też, żeby soki z mięsa nie miały kontaktu z warzywami czy owocami, które będziesz spożywać na surowo. W kropli tego soku, nie chłodzonej czy mrożonej, łatwo o wyhodowanie niepożądanych drobnoustrojów. Mięso mrożone przed grillowaniem rozmroź, ale koniecznie w wolnym tempie! Możesz umieścić je w lodówce albo chłodnej wodzie. Wolne rozmrażanie pozwoli piec mięso równomiernie.
Dobrze jest też mięso zamarynować – marynata także sprawia, że grilluje się ono łatwiej i równiej. Kurczaka i mięso cięte w kawałki marynujmy nie dłużej niż 2 dni. Plastry wołowiny, cielęciny czy jagnięciny mogą być marynowane nawet 5 dni.
Mięso można też przygotować do grilla, podpiekając je chwilę w kuchence mikrofalowej, piekarniku albo piecu. To skraca czas pieczenia na ruszcie. Ale niech wyląduje na nim natychmiast po tym wstępnym pieczeniu.
I teraz chyba najważniejsze, czyli temperatury. Mięso, żeby było dla nas bezpieczne, musi być upieczone „do samego środka”.
Grilluj surową wołowinę, wieprzowinę, jagnięcinę i cielęcinę w plastrach do wewnętrznej temperatury przynajmniej 62,8°C! Tyle musi pokazywać wkłuty w mięso termometr w momencie zdejmowania mięsa z rusztu. Zanim pokroisz mięso, odczekaj około 3 minut.
Wyższych temperatur potrzebuje mięso mielone – tu zadbaj o przynajmniej 71,5°C. A najwyższych – drób. Grilluj go do przynajmniej 74°C w środku kawałka.
I na sam koniec...
Zapamiętaj! Nigdy nie podawaj mięsa na tych samych tackach, na których leżało jako surowe. A po upieczeniu w ciągu dwóch godzin wstaw mięso do lodówki lub podgrzej ponownie do wymaganych temperatur. Jeśli temperatura powietrza wynosi 32°C i więcej, mięso upieczone musi się znaleźć w lodówce w ciągu godziny.
Karolina Kasperek
Karolina Kasperek