Za rekomendacjami stało myślenie, że jeśli ograniczymy spożycie tłuszczu, tym samym zmniejszymy konsumpcję niezdrowych nasyconych kwasów tłuszczowych i cholesterolu, które podejrzewano o zwiększanie ryzyka chorób serca. Ale wielu ludzi, stosując się do tej zasady, ograniczało jednocześnie spożycie dobrych tłuszczów – tych z nienasyconymi kwasami tłuszczowymi, czyli tych w orzechach, olejach roślinnych i rybach.
Zamiast tłuszczu niezdrowe węglowodany
Co więcej, producenci w procesie oddtłuszczania produktów zamieniają zwykle tłuszcz na niezdrowe wysoce przetworzone węglowodany. I okazuje się, że to one dużo bardziej zwiększają ryzyko chorób serca niż tłuszcz, który zastępują.
Tymczasem tłuszcz z oliwy z oliwek lub tłustych ryb, nawet jeśli dostarcza więcej niż 35% dziennych kalorii, nie tylko nie szkodzi, ale służy zdrowiu. Dlatego unikajmy produktów niskotłuszczowych i jedzmy tłuszcze roślinne i tłuste ryby.
Karolina Kasperek
Zdjęcia: Unsplash