Idea utworzenia przeglądu narodziła się kilka lat temu. Zofia Mierzejewska, sołtyska i członkini KGW w Zabielu, uznała, że warto podtrzymać wciąż żywą na Kurpiach tradycję śpiewania pieśni żałobnych. Pomysł podchwyciły koleżanki z sąsiednich kół. Efektem wieloletnich przygotowań był I Przegląd Pieśni Pogrzebowych, w którym wzięły udział kobiece organizacje z powiatu.
Stuletnie zapiski z pieśniami żałobnymi
Już przed pandemią gospodynie z powiatu ostrołęckiego zainteresowały się udziałem w przeglądzie, o którym nieśmiało wspomniała Zofia Mierzejewska. Przygotowania poprzedziły rozmowami z najstarszymi mieszkańcami wsi o obrzędach pogrzebowych. Dotarły nawet do stuletnich zapisków z pieśniami żałobnymi.
– Śpiewamy na dwa głosy na niemal każdym pogrzebie. Takich, jak my, pozostało niewiele. Bardzo chciałybyśmy ocalić ten obyczaj. Choć niełatwo śpiewać o tym, co ostateczne – mówiły przed pandemią gospodynie z Zabiela.
Uroczystość odbyła się w sobotnie deszczowe popołudnie w świetlicy wiejskiej w Zabielu. Przegląd otworzyła jego pomysłodawczyni, która na wstępie powitała m.in. Bartosza Podolaka – wójta gminy Rzekuń, Krzysztofa Parzychowskiego – wicestarostę, Barbarę Gałązkę – prezes Regionalnego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, radnych, pracowników ARiMR, lokalnych placówek kulturalno-społecznych, uczestników spotkania oraz gości.
- Gospodynie z powiatu ostrołęckiego zaśpiewały regionalne utwory żałobne. Było nostalgicznie i wzruszająco
– Ludzie nie boją się samej śmierci, ale procesu umierania. Tego, że będzie bolało, że będziemy zdani na łaskę innych. Odarcia z intymności i godności. To słowa psychologa, dr. Pawła Witta, z którymi trudno się nie zgodzić – mówiła Zofia Mierzejewska.
Zadawała pytania skłaniające do refleksji na temat odchodzenia bliskich osób. Skoncentrowała się na tradycjach i przesądach związanych z pochówkiem. Wyjaśniała, dlaczego zmarłego żegna się przez trzy dni przed pogrzebem, komu zakłada się różaniec na dłonie albo dlaczego przewraca się krzesła w pomieszczeniu, w którym znajduje się trumna. Opowiedziała też o roli mężczyzn i kobiet wspólnie śpiewających pieśni żałobne. W Zabielu do dziś, jak każe obyczaj, panowie śpiewają strofy, a kobiety refren.
– Władysława – starsza pani z Zabiela – powiedziała mi kiedyś: „Śpiewaczką nie jestem, pieniędzy nie biorę, ale chętnie siadam i oddaję hołd zmarłym, tak jak potrafię. Bo ten, kto śpiewa, ten modli się podwójnie”. Zapraszam więc na scenę śpiewające grupy – zwróciła się do wykonawczyń.
W przeglądzie udział wzięły koła gospodyń wiejskich z miejscowości: Kamianka, Zabiele, Gąsewo, Przedświt, Serafin, Baba, Krobia i Żabin, a także kluby seniora ze wsi Borawe oraz Laskowiec. W świetlicy rozbrzmiały wzruszające utwory liczące niemal 150 lat oraz XX-wieczne. Wykonano m.in.: „Zapada zmrok”, „Święta Barbaro”, „Wiele jest w życiu dróg”, „Zrób jej, Matko, zrób”, „Już opuściłeś ziemską dolinę”, „Pij ten kielich”, „Zmarły człowiecze” czy „Ostatni dzwon”. Tuż po występach zespoły otrzymały upominki, a potem zaproszono wszystkich na biesiadę.
- Wójt Bartosz Podolak oraz wicestarosta Krzysztof Parzychowski (od lewej) wręczyli upominki grupom wykonującym pieśni
Jaka jest symbolika snów po odejściu członka rodziny?
Gospodynie zaprosiły uczestników na degustację regionalnych potraw. Zaserwowały zupę z lebiody komosy, którą wygrały „Bitwę Regionów” na szczeblu powiatowym, zaś II nagrodę zdobyły w etapie wojewódzkim. Podały ją z drożdżowymi, gotowanymi plackami z nadzieniem serowym. Od wicestarosty Krzysztofa Parzychowskiego otrzymały symboliczną niespodziankę – termos. Aby, jak mówił, ich zupa zawsze była ciepła i smaczna.
Przy stole dyskutowano o odchodzeniu, przemijaniu, o tych, którzy odeszli, a nawet o duchach. Gospodynie dzieliły się wiedzą o obyczajach pogrzebowych.
– Dwa dni żegnano zmarłego w domu, na trzeci dzień był wyprowadzany do kościoła. Dawniej, jak we wsi nie było jeszcze świątyni, zmarłego zawożono drewnianym wozem pod krzyż. Tam wspólnie odmawiano różaniec i śpiewano pieśni żałobne – opowiadała Danuta ze wsi Borawe. – Wciąż u nas istnieją te obyczaje, ale nie są tak żywe, jak dawniej. Chciałabym, aby nie odeszły w zapomnienie.
Nie zabrakło rozmów o symbolice snów po odejściu członka rodziny, znaczeniu modlitwy, interpretacji słów zmarłego, który się przyśni. Gospodynie ze wzruszeniem wspominały koleżanki i członków rodziny, których zabrakło. Uroczystość była też okazją do rozmów o świątecznych planach kół gospodyń wiejskich.
– Przed nami wydarzenia – niespodzianki, na które będziemy zapraszać „Tygodnik Poradnik Rolniczy” – zapowiedziały gospodynie. – Mamy nadzieję, że ponownie spotkamy się w przyszłym roku na drugiej edycji przeglądu. Jesteśmy przekonane, że uroczystość warto będzie powtórzyć.
- Uroczystość poprowadziła sołtyska Zabiela – Zofia Mierzejewska (pierwsza z lewej)
- Po występach można było skosztować m.in. zupy z komosy wykonanej według 100-letniej receptury
fot. Małgorzata Janus
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 47/2022 na str. 65. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.