Najpiękniejsze ozdoby choinkowe to te wykonane własnoręcznie
Ale prawda jest taka, że najpiękniejsze choinki to te, które zdobiły domy naszych dziadków i rodziców. Te drzewka po prostu tonęły w kolorach, a znakomita większość ozdób robiona była przez domowników.
Postanowiliśmy przywołać tradycję i poprosiliśmy Jolantę Majorowicz, artystkę ludową z Kalisza, o krótki instruktaż. Pani Jola od lat sama zdobi swoje drzewka bożonarodzeniowe. Uczy tej sztuki na licznych warsztatach w całym województwie. Część przepisów na ozdoby pochodzi jeszcze od jej rodziców i dziadków. Niektóre otrzymała od koleżanek i znajomych, inne znalazła szperając w bardzo starych gazetach. Ich urok polega na tym, że są wyjątkowo malownicze, a jednocześnie niezwykle proste. Pani Jola część ozdób sama projektuje – ostatnim projektem są laleczki Trzech Króli. Ale w jej zbiorach znajdują się też laleczki kolędników i te inspirowane strojami ludowymi.
Część jej autorskich kolekcji zasila stałe wystawy muzeów etnograficznych w całej Polsce. Pamiętaj, że najlepszy do klejenia ozdób jest zwykły klej roślinny w sztyfcie. Do wyrobu ozdób nie bardzo nadaje się klasyczny papier kolorowy. Wskazany jest ten dwustronny. Jest dostępny w sklepach w pojedynczych arkuszach.
- Jola Majorowicz z aniołkiem, od którego wszystko się zaczęło
Część jej autorskich kolekcji zasila stałe wystawy muzeów etnograficznych w całej Polsce. Pamiętaj, że najlepszy do klejenia ozdób jest zwykły klej roślinny w sztyfcie. Do wyrobu ozdób nie bardzo nadaje się klasyczny papier kolorowy. Wskazany jest ten dwustronny. Jest dostępny w sklepach w pojedynczych arkuszach.
Serduszko–koszyczek
Zdjęcie tej ozdoby pani Jola znalazła w starej prasie. Potem sama dociekała jak powstała misterna plecionka. Teraz przepisem dzieli się z wami. Wybierzcie dwie różne barwy dwustronnego papieru kolorowego. Jola ma sentyment do bieli i czerwieni, ale pięknie będzie wyglądał też koszyczek z barw ze sobą sąsiadujących, np. czerwieni i różu czy fioletu. Wycinamy dwa owale – o szerokości ok. 5 cm i długości ok. 13 cm. Zginamy na pół i nacinamy wzdłuż, poczynając od prostego boku, a kończąc nacięcia tam, gdzie zaczyna się linia łuku. Powinny powstać nam cztery „zęby” o szerokości ok. 1 cm. Teraz cała tajemnica tkwi w przeplataniu. Przykładamy do siebie oba kwałki, by stworzyły wstępnie kształt serca. Najpierw zajmujemy się dwoma wewnętrznymi paskami, czyli splatanie (przetykanie pasków) zaczynamy od części najbliższej zaokrągleniom. Przetykamy pierwszy czerwony pasek przez biały. Przeplatanie polega na tym, że raz pasek przechodzi przez wnętrze drugiego, a raz go opasuje. Po każdym przetknięciu paska zaciskamy splot w kierunku zaokrągleń. Nie musimy robić wszystkiego jednocześnie, każdy pasek przeplatamy osobno.
Przy każdym kolejnym pasku sprawdzamy, gdzie się znalazł ten poprzedni. Jeśli czerwony przechodził przez środek białego, teraz czerwień musi „opasać” biel, czyli biały musi przejść przez środek czerwonego. Dolepienie uchwytu z cienkiego paska będzie przy tej przeplatance bagatelą. W koszyczku zmieści się mały smakołyk.
Przy każdym kolejnym pasku sprawdzamy, gdzie się znalazł ten poprzedni. Jeśli czerwony przechodził przez środek białego, teraz czerwień musi „opasać” biel, czyli biały musi przejść przez środek czerwonego. Dolepienie uchwytu z cienkiego paska będzie przy tej przeplatance bagatelą. W koszyczku zmieści się mały smakołyk.
Ptaszek
Tę ozdobę robił tata Joli. Kto go tego nauczył, Jola nie wie, ale ptaszek jest najpewniej przedwojenną ozdobą. Wykorzystujemy do niej papier kolorowy dwustronny. Z jednego koloru wycinamy schematyczny, dowolny kształt tułowia ptaka. Z innego koloru wycinamy dwa prostokąty. Jeden o wymiarach ok. 10x5 cm, a drugi – stanowiący połowę pierwszego. Większy prostokąt zaginamy w harmonijkę wzdłuż dłuższego boku i przetykamy go przez otwór w tułowiu zrobiony nożykiem.
Mniejszy prostokąt zaginamy podobnie wzdłuż krótszego boku i wklejamy w niego nasadę ogona. Domalowujemy oko i przetykamy nitkę – koniecznie jakieś pół centymetra za skrzydełkami. To sprawi, że ptaszek będzie miał głowę nieco wyżej i ciekawiej będzie wyglądał na choince.
Mniejszy prostokąt zaginamy podobnie wzdłuż krótszego boku i wklejamy w niego nasadę ogona. Domalowujemy oko i przetykamy nitkę – koniecznie jakieś pół centymetra za skrzydełkami. To sprawi, że ptaszek będzie miał głowę nieco wyżej i ciekawiej będzie wyglądał na choince.
Kwiatek albo gwiazdka
Jola nauczyła się jej od Eli, koleżanki z podstawówki. Potrzebujesz do niej cienką bibułę. Najpiękniejsze kwiatki wychodzą z białej. Wycinamy 3 kwadraty o boku 8–10 cm, a potem tniemy je na równe trójkąty. Każdy zaginamy w harmonijkę (zagięcie co 0,5 centymetra). Zagięty trójkąt zginamy w połowie, tak by zetknęły się dwa ramiona stanowiące podstawę trójkąta. Sklejamy je. Tak powstaje jeden płatek.
Płatki sklejamy ze sobą najkrótszymi bokami (zagięciami). Środek kwiatka maskujemy kółkiem z papieru kolorowego o dowolnym kolorze – też je przyklejamy. Przez jeden z płatków przeciągamy z pomocą igły nitkę.
Płatki sklejamy ze sobą najkrótszymi bokami (zagięciami). Środek kwiatka maskujemy kółkiem z papieru kolorowego o dowolnym kolorze – też je przyklejamy. Przez jeden z płatków przeciągamy z pomocą igły nitkę.
Siatka na orzechy
Weź dowolną karbowaną bibułę. Wytnij z niej kwadrat o boku 10 cm. Kwadrat złóż do trójkąta i jeszcze raz – do jeszcze mniejszego trójkąta. Podwójnie złożony mały trójkąt chwyć za wierzchołek tak, by na górze znajdowała się podstawa trójkąta. Trzymaj go tak, by rozkładające się „skrzydła” trójkąta były zwrócone w kierunku nożyczek w drugiej z rąk. Zacznij nacinanie. Pierwsze nacięcie – na szerokość ok. 0,5 cm – rozpocznij od strony rozkładających się „skrzydeł” w kierunku zgięcia w trójkącie.
Nie tnij do końca! Zatrzymaj się ok. 1 cm przed zgięciem. Kolejne, niższe, bliższe wierzchołka nacięcie, zacznij od przeciwnej strony – od zagięcia. Postępuj na zmianę z jeszcze dwoma nacięciami – powinno być ich cztery. Zawsze zatrzymaj nożyczki ok. 1 cm przed krawędzią. Teraz rozłóż mały trójkąt znów do kwadratu. Chwyć za dwa przeciwległe, te bardziej odcięte od reszty wierzchołki, a środek obciąż na przykład owiniętym w folię aluminiową orzechem.
Karolina Kasperek
(Fot. główna: Unsplash)
Nie tnij do końca! Zatrzymaj się ok. 1 cm przed zgięciem. Kolejne, niższe, bliższe wierzchołka nacięcie, zacznij od przeciwnej strony – od zagięcia. Postępuj na zmianę z jeszcze dwoma nacięciami – powinno być ich cztery. Zawsze zatrzymaj nożyczki ok. 1 cm przed krawędzią. Teraz rozłóż mały trójkąt znów do kwadratu. Chwyć za dwa przeciwległe, te bardziej odcięte od reszty wierzchołki, a środek obciąż na przykład owiniętym w folię aluminiową orzechem.
Karolina Kasperek
(Fot. główna: Unsplash)