Wiele roślin pod koniec jesieni zapada w sen zimowy. Potrzebują zatem niższej temperatury i mniej wilgotności podłoża – w myśl zasady: im chłodniej w pomieszczeniu, tym zapotrzebowanie na wodę mniejsze. Najlepiej przenieść je do widnych i chłodnych pomieszczeń, np. na werandę, do nieogrzewanego korytarza, czyli tam gdzie temperatura oscyluje w granicach 5–10°C. W pokoju najchłodniej będą miały na parapecie okiennym, pod warunkiem że nie ma pod nim zainstalowanych grzejników. Do roślin, którym trzeba zapewnić takie warunki, należą: lipka pokojowa, męczennica, oleander, kaktusy, araukaria czy klonik pokojowy. Temperatury w granicach 10–15°C są do zaakceptowania przez np. różę chińską, hoję (woskownicę), poinsencję, fiołek alpejski (cyklamen), szparag ozdobny i cytryny.
Wyższej temperatury zimą potrzebują gatunki pochodzące z tropików, czyli niektóre palmy oraz ananasowate. Dla nich najlepszy jest przedział 20–22°C, ale trudno spełnić ich wymagania wilgotnościowe w pomieszczeniu. Dobrym rozwiązaniem jest umieszczanie wiszących pojemników z wodą na grzejnikach, z których stopniowo uwalnia się para wodna. Innym sposobem może być ustawianie tac wypełnionych wodą, systematycznie uzupełnianą. Można również na dno tacy wysypać warstwę drobnych kamieni ozdobnych, zalać wodą i ustawić doniczki z roślinami. Donice powinny stać nie w wodzie, lecz na kamykach.
Niektóre rośliny należy spryskiwać, korzystając z małych ręcznych spryskiwaczy. By jednak krople wody nie zostawały na szybie lub ścianie, można wstawić doniczki do wanny i spłukać pod prysznicem małym strumieniem wody. Jeżeli nie można dużych roślin przenieść, to kurz z liści należy usuwać wilgotną gąbką, szmatką lub watą. Rośliny pokryte włoskami lub kolcami czyści się szczoteczką.
Zimą często brakuje światła, co sprawia, że pędy roślin kierują się w stronę okna, są blade i anemiczne. Poprawę można uzyskać, wieszając świetlówkę na poziomie około 40 cm nad rośliną. Lampę powinno się włączać na kilka godzin rano i wieczorem, natomiast w dni pochmurne – na cały dzień. Ważne jest też wietrzenie pomieszczeń. Należy to jednak robić ostrożnie, nie narażając roślin na przeciągi. Nadmierne ochłodzenie powoduje, że brzegi liści zwijają się i nieodwracalnie czernieją. Dlatego lepiej podczas wietrzenia przestawić doniczki w inne miejsce albo osłonić je folią lub gazetami.
Małgorzata Wyrzykowska