Jakie narzędzia sprawdzą się przy cięciu krzewów?
Co zatem zrobić z krzewami, które przez zaniedbanie zbytnio się rozrosły i straciły swój charakter? Zalecane jest cięcie prześwietlające i odmładzające, które wykonujemy zimą bądź na przedwiośniu. Jedynie krzewy o barwnych pędach, takie jak dereń biały i rozłogowy, złotlin chiński oraz okazy róży o ozdobnych kolcach, przycinamy nieco później, by nie tracić ich dekoracyjnego efektu.
Pędy cienkie wycinamy sekatorem ręcznym, grubsze gałęzie sekatorem oburęcznym, a konary ostrą piłką – najwygodniejszy jest lisi ogon. Rany po wyciętych gałęziach należy zabezpieczyć farbą emulsyjną z dodatkiem Topsinu bądź pastą Funaben 3, by uchronić roślinę przed infekcją.
Wpuść słońce do środka, popraw cyrkulację powietrza w koronie. W jaki sposób?
Celem cięcia prześwietlającego jest rozluźnienie korony oraz zapobieżenie rozwojowi chorób grzybowych, które bardzo często atakują zbyt zagęszczone krzewy. W tych warunkach słabo przebiega cyrkulacja powietrza, dostęp światła jest ograniczony, co powoduje zbyt długie obsychanie pędów i liści po deszczach. Stosujemy go głównie u krzewów kilkuletnich, gdy stwierdzimy, że krzew jest nadmiernie zagęszczony.
Zabieg polega na wycięciu jak najbliżej nasady krzewu z jego wnętrza pędów najstarszych, silnie rozgałęzionych, które powodują zbytnie zagęszczenie wnętrza korony. Usuwamy również te pokładające się na ziemi i uszkodzone. Częściej niż co 3–4 lata nie ma potrzeby go przeprowadzać, choć zależy to od gatunku i siły wzrostu. Tego rodzaju zabiegu najczęściej wymagają niektóre tawuły, żylistki, krzewuszki, forsycje oraz śnieguliczki.
Kiedy zdecydować się na cięcie radykalne?
Na tym polega cięcie odmładzające. Przycinamy wszystkie pędy w celu odbudowy całej korony. Tę metodę stosuje się przy krzewach zatracających wartość dekoracyjną, m.in. lilaków, tamaryszków, forsycji, kolkwicji.
Przykładem może być lilak, kiedy kwiaty pojawiają się tylko w górnej części korony, wiechy stają się coraz mniejsze, a kwiaty drobniejsze. Przycinamy wszystkie pędy na wysokości od 30 do 50 cm, a z pączków śpiących poniżej miejsca cięcia wyrosną nowe, silne pędy. Co prawda, nie zakwitną w tym sezonie wegetacyjnym, lecz w następnym wypuszczą okazałe kwiatostany. Lilaki to okazy szczepione lub okulizowane, które często wydają liczne odrosty korzeniowe, trudne do usunięcia. Również na pniu poniżej miejsca szczepienia mogą pojawić się odrosty, które z czasem zagłuszają część szlachetną, a niekiedy mogą doprowadzić do jej zamarcia.
Czasem słyszy się, że „rósł bez o pięknych kwiatach, a teraz ma białe lub liliowe nędzne kwiaty” – to właśnie jest przykład zdziczenia. Podobny problem może wystąpić u migdałka i śliwy wiśniowej szczepionych na ałyczy. Pędy podkładki wyrastające u nasady pnia potrafią w ciągu 2–3 lat zdominować zaszczepioną roślinę szlachetną i może skończyć się tym, że zaczniemy zbierać owoce ałyczy, bo po szlachetnej roślinie śladu nie będzie.
- Regularne przycinanie pędów pozwoli na utrzymanie lilaków w dobrej kondycji
fot. Małgorzata Wyrzykowska
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 3/2023 na str. 56.
Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.