21 stycznia 2019 roku średniodobowe stężenie pyłu zawieszonego PM10 w Bielsku-Białej wyniosło 230,8 μg/m3, w Nowym Targu – 206,1 μg/m3, a w Żywcu – 213,6 μg/m3. Czy to dużo? Wystarczy to porównać z dopuszczalną ilością PM10 w powietrzu. W Polsce została ona określona na 50 μg/m3 średnio w ciągu doby i 40 μg/m3 średnio w roku. Normy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) są jeszcze bardziej zaostrzone i wynoszą dla pyłów:
- PM10 – 50 μg/m3 średnio na dzień i 20 μg/m3 średnio na rok,
- PM2,5 – 25 μg/m3 średnio na dzień i 10 μg/m3 średnio na rok.
Nie tylko Śląsk czy Małopolska mają problem ze smogiem. Z oceny jakości powietrza za 2016 rok przygotowanej przez Instytut Ochrony Środowiska wynika, że aż 76% powierzchni Polski ma problem z tym zjawiskiem.
Skąd się bierze smog?
W Polsce mamy do czynienia głównie ze smogiem aerozolowym. To zjawisko atmosferyczne powstające w wyniku pierwotnej emisji pyłu i zanieczyszczeń gazowych do powietrza oraz powstawania pyłu wtórnego w wyniku reakcji chemicznych zachodzących w atmosferze. Ważne są też odpowiednie warunki meteorologiczne sprzyjające kumulacji zanieczyszczeń, takie jak cisza wiatrowa, zamglenie, średnia dobowa temperatura powietrza poniżej 5°C. W smogu niebezpieczne dla ludzi są m.in. pyły PM10, PM2,5 oraz benzo(a)piren. Z informacji zebranych przez Instytut Ochrony Środowiska wynika, że przekroczenia dopuszczalnych dobowych stężeń pyłów PM10 najczęściej występują w okresie zimowym. Wynika to z ogrzewania domów, zwłaszcza jednorodzinnych, przy użyciu paliw stałych, czyli węgla, drewna lub biomasy. Dane IOŚ pokazują, że dymy z kominów domów jednorodzinnych były przyczyną przekroczenia norm dobowych dla PM10 aż w 94%. W odniesieniu do przekroczeń średniego rocznego poziomu dopuszczalnego pyłów PM10 jako główną przyczynę podano oddziaływanie emisji związanych z indywidualnym ogrzewaniem budynków i było to około 83% sytuacji. Dodatkowym problemem jest usytuowanie źródła emisji pyłów. Domy jednorodzinne, także na wsi, mają nisko znajdujące się kominy. Razem ze spalinami z samochodów stanowią główne źródło tzw. niskiej emisji pyłów zawieszonych w powietrzu. Dopiero kominy o wysokości powyżej 40 m stanowią tzw. wysoką emisję i mają znacznie mniejszy wpływ na nasze zdrowie.
Jak smog wpływa na zdrowie?
O tym, że smog wpływa na nasze zdrowie, można przeczytać w wielu raportach... albo przejść się na spacer w zimowy wieczór we wsi ze zwartą zabudową lub na osiedlu domków jednorodzinnych. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem stwierdziła niedawno, że zanieczyszczone powietrze, zwłaszcza pyły zawieszone, mogą powodować raka płuc. Również zawarte w smogu benzopireny uznała za czynnik o potwierdzonym działaniu rakotwórczym dla ludzi. Zbyt długie działanie tej substancji na ludzki organizm może prowadzić do uszkodzenia nadnerczy, wątroby oraz układu odpornościowego i krwionośnego. Może dochodzić również do zaburzeń płodności. Według badań przeprowadzonych przez lekarzy z Uniwersytetu Jagiellońskiego, jeśli kobieta ciężarna jest narażona na działanie tej substancji, może to skutkować u niemowląt częstszym występowaniem chorób górnych i dolnych dróg oddechowych, a u starszych dzieci może prowadzić do obniżenia ilorazu inteligencji. Pył PM10, czyli frakcja pyłu zawieszonego o średnicach cząstek do 10 μm (czyli mniej niż 0,01 mm), utrudnia oddychanie i jest niebezpieczny głównie dla dzieci, osób starszych i osób z przewlekłymi chorobami układu oddechowego. Z kolei cząstki pyłu PM2,5 przenikają do płuc i mogą powodować ich podrażnienie lub nawet uszkodzenie. Coraz częściej mamy też do czynienia z jeszcze mniejszymi cząsteczkami pyłu PM1, które wnikają do pęcherzyków płucnych i dostają się do krwiobiegu. Z obserwacji przeprowadzonych przez Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu wynika, że w okresie 5–14 dni po przekroczenia bezpiecznego stężenia pyłu zawieszonego PM10 znacznie wzrasta liczba osób z udarem mózgu – o blisko 9%. O 5% wzrasta także liczba pacjentów uskarżających się na choroby sercowo-naczyniowe. Dane te pokazują, że w okresie do 2 tygodni od przekroczenia norm odnotowano większą liczbę zgonów. Z danych Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) z 2014 roku wynika, że w Polsce przy przekroczeniu norm emisji pyłu PM2,5 odnotowano ponad 40 tys. zgonów. To jakby nagle wymarła cała gmina lub spore miasto. I to w ciągu roku. Z szacunków wynika, że w krajach Unii Europejskiej ze względu na zanieczyszczenie powietrza pyłem PM2,5 rocznie dochodzi do około 400 tys. przedwczesnych zgonów, z czego około 80% jest spowodowanych chorobami układu oddechowego i rakiem płuc.
Jak zmniejszyć wpływ smogu?
Na zmniejszenie ryzyka związanego ze smogiem mamy sami dość duży wpływ, gdyż spora część pyłów, jakie spadają w naszym otoczeniu, wydobywa się z naszego komina. Zatem, jeśli w swoim piecu nie będziemy spalać śmieci, w tym plastikowych butelek i tworzyw sztucznych, oraz używać dobrej jakości węgla, to już zmniejszymy emisję szkodliwych pyłów, które sami później wdychamy. Należy też pamiętać o odpowiedniej technice rozpalania w piecu. Jeszcze większe korzyści daje wymiana starego pieca na nowe źródła energii. Warto także w swoim otoczeniu posadzić rośliny, które redukują ilość pyłów. Najskuteczniejszymi w tej dziedzinie są: klon polny, jawor, wierzby wiciowe i derenie oraz róże pomarszczone.
Paweł Mikos
fot. Pixabay