Trawnik naszą wizytówką
Jeżeli ostatnie koszenie wykonaliśmy w październiku, a pogoda sprzyja porostowi trawy, musimy skosić ją ponownie. Najdalej z końcem listopada, pamiętając, by wysokość koszenia nie przekraczała 4 cm. Systematycznie usuwajmy liście z murawy. Każdy zalegający liść powoduje powstawanie chorób źdźbeł.
Suche liście przeznaczamy na obsypanie roślin pozostających w gruncie, inne natomiast możemy przeznaczyć na kompost, pomijając liście orzecha włoskiego. Rozgarniamy kretowiska, które powstają w wielkich ilościach – listopad to okres wzmożonej aktywności kretów. Jeśli na trawniku pojawił się mech lub skrzyp albo szczaw, zastosujmy wapnowanie. Przeprowadzamy je albo wczesną wiosną, albo jesienią, do końca listopada. Do tego celu używamy nawozu wapniowo-węglanowego np. dolomitu czy kredy nawozowej. W przypadku koszenia kosiarkami z koszem trawnik pozbawiony jest wielu składników pokarmowych, warto więc w drugiej połowie listopada zastosować dobrze przekompostowany obornik lub przerobiony kompost. Jeśli listopad jest ciepły, wstrzymajmy się z nawożeniem obornikiem do wystąpienia mrozów. W innym wypadku możemy pobudzić trawę do dalszego wzrostu. Mróz przyhamuje jej rozwój. Kompost bądź obornik rozrzucamy cienką warstwą po powierzchni zmarzniętego trawnika, a przez zimę i na przedwiośniu składniki powoli wnikną w głąb darni.
Na bylinowej rabacie
Rośliny bylinowe są wycieńczone obfitym kwitnieniem i już szykują się do snu zimowego. Przycinamy przekwitłe pędy niektórych roślin. Te, które charakteryzują się ozdobnymi owocostanami, pozostawiamy. Zbieramy chwasty i zgniłe liście, usuwamy części roślin z widocznymi oznakami chorób. Krzewy zimozielone i byliny podlewamy w bezmroźne dni. Szczególnej uwagi wymaga żurawka, runianka, bergenia, a także krzewy: pierisy, różaneczniki, laurowiśnie, trzmieliny, irgi, bukszpany.
Wolne przestrzenie przekopujemy z obornikiem lub kompostem, pozostawiając je w tzw. ostrej skibie poprawiającej strukturę gleby. Trawy ozdobne związujemy w chochoły, tworząc wiązkę. Tym sposobem uchronimy środek kępy przed nadmiarem wilgoci. Wokół roślin usypujemy kopczyk z kory, która uchroni trawę przed przemarznięciem. W pogodny dzień wysiewamy nasiona ciemierników, pełników, fiołków, tojadów i sasanek. Wykiełkują po przymrozkach. Wygospodarujmy miejsce na sztobry. To sadzonki zdrewniałe krzewów owocowych. W tym celu tniemy pędy krzewów na 20–30-centymetrowe odcinki i zagłębiamy je w ziemi na ok. 10 cm. Tym sposobem rozmnożymy porzeczki i maliny.
W różanym ogrodzie
Zabezpieczamy krzewy różane kopczykami z ziemi, a w razie ubytków uzupełniamy nasadzenia. Listopad to ostatni dzwonek – do wystąpienia pierwszych silnych mrozów. Termin jesienny jest lepszy od wiosennego. Róże posadzone jesienią lepiej się ukorzeniają, a wiosną wcześniej rozpoczynają wegetację. Teraz dostępne są krzewy z odkrytym korzeniem, wymagające trochę więcej pracy. Zasady sadzenia są takie same jak w przypadku drzew, o których pisaliśmy w ub. tygodniu. Jedynie głębokość sadzenia się różni. W przypadku róż miejsce szczepienia powinno znaleźć się ok. 5 cm pod powierzchnią ziemi. Nie przycinamy krzewów jesienią – zabieg rozpoczynamy dopiero w marcu. Krzewy obsypujemy 15-centymetrowymi kopczykami z ziemi.
Co słychać w warzywniku?
Zbieramy ostatnie marchewki, pietruszki, selery czy buraki, kapustne czy pory, a grządki po schodzących warzywach czyścimy z resztek roślinnych, rozsypujemy kompost lub obornik, szczególnie w miejscu, gdzie za rok planujemy uprawiać rośliny o dużych wymaganiach pokarmowych i przekopujemy, pozostawiając w ostrej skibie.
Na grządce może pozostać jarmuż i brukselka, tym bardziej, że są smaczniejsze po przemarznięciu. W innym, wcześniej przygotowanym miejscu, możemy wysiać warzywa na wczesny zbiór wiosenny, m.in. marchew, koper, szpinak. Wysadzamy też czosnek.
Pamiętajmy, by nasiona wysiewać głębiej niż przy siewie wiosennym, bo nie powinny wykiełkować przed nadejściem zimy, lecz pozostać w ziemi do pierwszych ciepłych dni wiosny. Warto pamiętać, gdzie rosły poszczególne warzywa, by zaplanować przyszłoroczne zasiewy z uwzględnieniem zasad zmianowania. Dodatkowo załóżmy, gdzie będą w przyszłym roku rosły warzywa korzeniowe – tu glebę należy przekopać głębiej.
Małgorzata Wyrzykowska