W dni owocowe oglądamy pnie drzew i w razie potrzeby uzupełniamy farbę lub wapno, którymi wcześniej były pokryte a deszcz czy śnieg zrobił swoje. Korzystając z okazji pobytu w ogrodzie, niszczymy mumie pozostające od jesieni na drzewach. W nich często zimują szkodniki, a także jest to źródło chorób grzybowych.
Od pełni możemy rozpocząć prace przygotowawcze do nowego sezonu. Sprawdzamy stan sprzętu ogrodniczego, w tym pił, sekatorów, szpadli, grabi. Gromadzimy i czyścimy doniczki i inne naczynia do upraw roślin ozdobnych, donice, wazy czy skrzynki balkonów. Najlepiej po oczyszczeniu sparzyć je gorącą wodą z dodatkiem detergentów. Jeśli naczynia nie spełniają naszych oczekiwań, warto wybrać się do sklepu i uzupełnić braki. Teraz jest duży wybór; bo do sezonu zostało jeszcze trochę czasu.
Rabaty i zagony z jesiennymi wysiewami warto przykryć włókniną, zabieg ten przyspieszy kiełkowanie roślin. Możemy wykorzystać gałązki ciętych choinek, które już wynosimy z domów. Do tego celu przeznaczamy gałązki jodły, świerków i sosen gubią igły i na rabatach zostaną same gałązki.
Pod koniec miesiąca w dni z symbolem owocu można rozpocząć korektę drzew i krzewów o najwyższej mrozoodporności, np. grusze, jabłonie, porzeczki czy agrest, pamiętając, by robić to podczas suchych, słonecznych dni. Przy okazji szukamy zmian chorobowych na korze i drewnie, które usuwamy aż do zdrowej tkanki. Miejsce uszkodzenia pokrywamy farbą emulsyjną z dodatkiem np. Funabenu. Na pniach zakładamy opaski lepowe na wędrujące ku koronie szkodniki. W dni kwiatowe przycinamy krzewy ozdobne kwitnące latem, tym sposobem zmusimy je do obfitego kwitnienia. Okres od pełni po nów sprzyja pracom remontowym, przepierkom i porządkom.
Małgorzata Wyrzykowska
fot. Pixabay
