Przeglądając zgłoszenia, jury miało ręce pełne roboty i nie lada problem, by wyłonić zwycięzców. Trudny wybór stał się już tradycją obrad konkursowej kapituły. W jej składzie, jak co roku, w rolę przewodniczącej wcieliła się dr inż. Anita Schroeter-Zakrzewska z Katedry Roślin Ozdobnych Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Do jury dołączyli również Paweł Kuroczycki – redaktor naczelny „Tygodnika Poradnika Rolniczego” oraz Ewelina Hahnel – inicjatorka konkursu.
W czasie obrad było oczywistym, że chcielibyśmy nagrodzić wszystkich. Takiej możliwości regulamin konkursu niestety nie przewiduje. Trzeba więc było z bolącym sercem niektóre odrzucić.
W czasie obrad było oczywistym, że chcielibyśmy nagrodzić wszystkich. Takiej możliwości regulamin konkursu niestety nie przewiduje. Trzeba więc było z bolącym sercem niektóre odrzucić.
W zgodzie z naturą
Ogród pana Zdzisława nie jest przeładowany ani ostentacyjny. Próżno w nim szukać ogrodowych ozdób. Jest oddech, przestrzeń i piękne widoki. Płynnie przechodzi w sad. A za nim już tylko Ojców.
– Trudno nie oprzeć się jego urokowi i nie dostrzec konsekwencji w doborze naturalnych surowców, z których ułożono alejki, zbudowano ławkę i niezwykłą huśtawkę – podkreśla Anita Schroeter-Zakrzewska, przewodnicząca jury.
– Trudno nie oprzeć się jego urokowi i nie dostrzec konsekwencji w doborze naturalnych surowców, z których ułożono alejki, zbudowano ławkę i niezwykłą huśtawkę – podkreśla Anita Schroeter-Zakrzewska, przewodnicząca jury.
Więcej problemu kapituła konkursowa miała z wyłonieniem drugiego i trzeciego miejsca. Po kilku godzinach obrad udało się osiągnąć kompromis.
Za ogród przyjazny owadom, umiejętne wykorzystanie każdego skrawka ziemi i stworzenie spójnej całości oraz za dbałość o detale, jakimi są w tym ogrodzie naturalne dekoracje, jury postanowiło nagrodzić Stefanię Górę z Ostrzeszowa, przyznając jej II miejsce.
W ogrodzie pani Stefanii głos ma natura. I widać, że świetnie sobie radzi. A pani Stefania jest jedynie strażniczką tego niezwykłego zielonego zakątka. Za sprawą jej pracowitości oraz nornic i pszczół ogród ma niepowtarzalny charakter.
Za ogród przyjazny owadom, umiejętne wykorzystanie każdego skrawka ziemi i stworzenie spójnej całości oraz za dbałość o detale, jakimi są w tym ogrodzie naturalne dekoracje, jury postanowiło nagrodzić Stefanię Górę z Ostrzeszowa, przyznając jej II miejsce.
W ogrodzie pani Stefanii głos ma natura. I widać, że świetnie sobie radzi. A pani Stefania jest jedynie strażniczką tego niezwykłego zielonego zakątka. Za sprawą jej pracowitości oraz nornic i pszczół ogród ma niepowtarzalny charakter.
Małgorzata Pawliszyn z Koszalina jest natomiast zdobywczynią III miejsca w konkursie.
Jury nagrodziło ją za umiejętny dobór roślin, które tworzą spójną całość. Ogród pozbawiony jest zbędnych ozdób. Ma swobodny kształt i krajobrazowy wygląd przypominający nieco angielskie założenia ogrodowe. Jury doceniło również przepełnione roślinami rabaty okalające falowaną linią trawnik. Rośliny zostały nasadzone piętrowo, tak aby każda z nich była uwidoczniona.
Nagrody za rabaty, alejki, ganki
Nowością IV edycji konkursu jest przyznanie 7 wyróżnień w 6 kategoriach.
Dwa równorzędne wyróżnienia jury przyznało w kategorii „najładniejsza część wypoczynkowa ogrodu”. Za taką kapituła uznała romantyczną werandę przy domu Aurelii Poprawy oraz patio w stylu południowym Elżbiety Tecław.
Państwo Dymarczykowie wyróżnieni zostali za niezwykły ogród warzywny. W ogrodzie Zdzisława Klimczaka jury dostrzegło wyjątkowe oczko wodne, a najładniejszą rabatę kwiatową zdaniem jury zaprojektowała i wykonała Małgorzata Pawliszyn. Stefania Góra natomiast nie ma sobie równych w wykorzystywaniu do celów dekoracyjnych niepotrzebnych innym spróchniałych kawałków drewna. Ta dekoracja zdaniem jury zasłużyła na wyróżnienie. Wyróżnienie zdobyła również kamienna alejka prowadząca do lasu z ogrodu Marianny Grajek.
Państwo Dymarczykowie wyróżnieni zostali za niezwykły ogród warzywny. W ogrodzie Zdzisława Klimczaka jury dostrzegło wyjątkowe oczko wodne, a najładniejszą rabatę kwiatową zdaniem jury zaprojektowała i wykonała Małgorzata Pawliszyn. Stefania Góra natomiast nie ma sobie równych w wykorzystywaniu do celów dekoracyjnych niepotrzebnych innym spróchniałych kawałków drewna. Ta dekoracja zdaniem jury zasłużyła na wyróżnienie. Wyróżnienie zdobyła również kamienna alejka prowadząca do lasu z ogrodu Marianny Grajek.
Reporterzy w terenie
Do tegorocznej edycji konkursu „Zielony zakątek” zgłoszonych zostało ponad 60 ogrodów. Do finału zakwalifikowało się 10. Odwiedzili je nasi reporterzy. Ich zadaniem było nie tylko zobaczenie na własne oczy ogrodowych perełek, ale również sfotografowanie ich najmocniejszych stron oraz spisanie historii powstania tych niezwykłych wiejskich zielonych zakątków. Są dowodem na to, że ogrody są oczkiem w głowie naszych Czytelników. Mamy więc nadzieję, że nasz konkurs jest dla Was formą zabawy, dzięki której możecie pokazać Czytelnikom Wasze ogrody. Wszystkie zielone zakątki kryją się zarówno w wielkich, jak i małych ogrodach.
Na nadesłanych do redakcji fotografiach jury podziwiać mogło wielobarwne rabaty kwiatowe, które przykuły uwagę jurorów setkami gatunków i odmian roślin. W zielonych zakątkach szemrzą strumienie i szumią szuwary na stawach. Cenicie sobie również miejsca do odpoczynku po ciężkim dniu pracy. Cieszy nas, że znajdujecie w nich miejsce na warzywnik. To wszystko widać na setkach zrobionych w Waszych ogrodach zdjęć. Widać też na nich coś jeszcze – że stworzone są z miłości do natury.
Na nadesłanych do redakcji fotografiach jury podziwiać mogło wielobarwne rabaty kwiatowe, które przykuły uwagę jurorów setkami gatunków i odmian roślin. W zielonych zakątkach szemrzą strumienie i szumią szuwary na stawach. Cenicie sobie również miejsca do odpoczynku po ciężkim dniu pracy. Cieszy nas, że znajdujecie w nich miejsce na warzywnik. To wszystko widać na setkach zrobionych w Waszych ogrodach zdjęć. Widać też na nich coś jeszcze – że stworzone są z miłości do natury.
Dorota Słomczyńska