Zagonki warzywne podlewamy systematycznie, w wielu miejscach na zagonach i rabatach kwiatowych rozprowadziliśmy nawadnianie kropelkowe, a co z trawnikiem?
Upały to bardzo ciężki czas
Kosić trawniki trzeba, a to, wiadomo, jest szkodliwe dla murawy, jeśli wykonamy zabieg nieprawidłowo. Lipiec i sierpień to czas intensywnego wzrostu traw, a więc kosić musimy 1, a czasem 2 razy w tygodniu, i to kierując się zasadą, by nie skracać murawy poniżej 1/3 jej wysokości. Podczas suchej i upalnej pogody nie wolno kosić trawnika poniżej 6 cm. Krócej przycięte źdźbła są bardziej narażone na wysychanie. Ważną sprawą jest również stan kosiarki, a dokładnie jej ostrzy. Muszą być naostrzone, inaczej poszarpana podczas koszenia tępym sprzętem trawa będzie bardziej wrażliwa i szybciej uschnie.
Drugą ważną sprawą jest podlewanie. Jeśli przed założeniem trawnika do podłoża dołożyliśmy hydrożel, problem staje się nieco mniejszy. Hydrożel podczas podlewania magazynuje wodę, a podczas suszy ją oddaje. W handlu są dostępne różne mieszanki, które oprócz hydrożelu mają w swym składzie również dawkę nawozów oraz składniki poprawiające strukturę gleby.
No tak, a co gdy nie ma hydrożelu? W tym przypadku nieodzowne jest regularne podlewanie. Codziennego podlewania wymagają młode trawniki, w pierwszym roku po założeniu. Starsze wymagają 2-, 3-krotnego podlewania w tygodniu. Jeżeli nie widzimy poprawy i murawa nadal żółknie, to znaczy, że podlewamy ją zbyt krótko lub zbyt skąpo. Podlewanie musi być obfite, bo tylko wówczas woda nawilży podłoże do głębokości 15 cm, czyli do poziomu gdzie korzenią się trawy. Jeśli dostarczamy murawie zbyt mało wody, to większość jej odparuje, a nasze wysiłki pójdą na marne. Ogólnie przyjęta jest zasada, że podczas letniej suszy trawnik wymaga dostarczenia mu nawet 30 litrów wody na 1m2.
- Gęsty trawnik o nasyconym kolorze jest w zasięgu ręki nawet podczas suszy. Pamiętaj, by podlewać go albo rano, albo wieczorem, koniecznie strumieniem rozproszonym
Ważną sprawą jest również pora nawadniania. Najlepiej zatem podlewać wcześnie rano, gdy ziemia nie jest zbyt nagrzana, a więc nie będzie szybko parować. Musimy również pamiętać, by nie podlewać murawy podczas operacji słonecznej. Jeśli się zdecydujemy na ten zabieg, gdy słońce mocno grzeje, narazimy trawę na poparzenia i szok termiczny, używając wody wprost z sieci wodociągowej. Jeszcze jedna sprawa – zawsze podlewamy darń strumieniem rozproszonym. Do nabycia są różne końcówki do węży rozdrabniające strumienie. Są wśród nich zraszacze stacjonarne drobnokropelkowe i grubokropelkowe. Trudno jest bowiem stać i trzymać w ręku pistolet do zraszania. Warto czasem się zaopatrzyć w nowy sprzęt, gdyż kilkuletni może nie być już tak wydajny. Kupując zraszacz stacjonarny, warto brać pod uwagę jego możliwości regulacji kierunku oraz zasięg zraszania, a także wielkość kropel.
Zaopatrz darń w składniki pokarmowe
Rosnąca trawa wymaga odpowiedniej porcji nawozów, a żeby murawa zachowała dobry turgor, musimy zadbać o dostarczenie jej składników pokarmowych. Zazwyczaj stosujemy nawozy granulowane, które podajemy w kilku dawkach. Pierwszą dawkę, startową, wiosną, a kolejną latem. Zawsze starajmy się wnosić nawozy przed spodziewanym deszczem bądź obficie podlejmy trawnik, by umożliwić rozpuszczenie się i wsiąkanie nawozu w głąb gleby. Jeśli pozostawimy nierozpuszczone granulki na trawniku, istnieje zagrożenie poparzenia trawy. Zawsze nawozimy po wcześniejszym skoszeniu trawy i wówczas, gdy źdźbła są suche, a gleba wilgotna.
Najlepiej w pochmurny dzień, unikając słonecznego, upalnego dnia. Ostatnie nawożenie wykonujemy w sierpniu, szczególnie należy unikać późniejszego stosowania nawozów zawierających azot. Powoduje on nadmierny porost runi i zmniejsza jej odporność na choroby i mróz.
- Do podlewania murawy najlepiej wykorzystać zraszacz o dużym zasięgu i w miarę drobnych kroplach.
Najlepiej w pochmurny dzień, unikając słonecznego, upalnego dnia. Ostatnie nawożenie wykonujemy w sierpniu, szczególnie należy unikać późniejszego stosowania nawozów zawierających azot. Powoduje on nadmierny porost runi i zmniejsza jej odporność na choroby i mróz.
Małgorzata Wyrzykowska