StoryEditorWiadomości rolnicze

Rabatowe piękności

04.04.2016., 14:04h
Wiele jest kwiatów, które goszczą niezmiennie na rabatach ogrodowych. Jedne ładniejsze od drugich, a co możemy powiedzieć o takich okazach, jak krokosmia czy tygrysówka pawia? Obie zasługują na uwagę i wprowadzenie do uprawy.

Kiedyś tylko w kwiaciarni

Spotkać ją możemy pod różnymi nazwami, m.in. krokosmia, cynobrówka czy montbrecja. Niezależnie od nazwy to prawdziwa ogrodowa księżniczka. Jest rośliną wieloletnią z rodziny kosaćcowatych. Osiąga 70–80 cm wysokości. Liście do złudzenia przypominają mieczyki. Jej ozdobą są piękne pomarańczowoczerwone, pomarańczowe, żółte lub bordowe kwiaty zebrane w kwiatostan liczący czasem do 30 kwiatów umieszczonych wzdłuż jednostronnego kłosa. Pochodzi z ciepłego klimatu, a dokładnie z południowej i środkowej Afryki. Z tego względu ciężko jej przetrwać nasz dość zimny klimat. Jesienią, w październiku, musimy wykopać bulwy, podobnie jak mieczyków, by w kwietniu wsadzić je ponownie do gruntu. Ale możemy też posadzić je w pojemnikach tarasowych czy balkonowych. W cieplejszych rejonach kraju można pozostawić roślinę na zimę w gruncie, lecz trzeba pamiętać o zabezpieczeniu jej stroiszem, liśćmi lub inną ściółką.

Termin sadzenia krokosmi przypada na drugą połowę kwietnia. Sadzimy ją w żyzną, próchniczą, przepuszczalną glebę, wybierając stanowisko słoneczne i osłonięte. Bulwy sadzimy w odstępach około 10-centymetrowych na głębokość nieprzekraczającą 8 cm. Małe bulwki, podobnie jak lilii, sadzimy płycej i gęściej. Podczas uprawy dobrze jest zasilać rośliny gotowym nawozem wieloskładnikowym w ilości około 80 g na metr kwadratowy w dawkach dzielonych (na 2–3 porcje). Ostatnia dawka powinna wypaść tuż przed kwitnieniem, które przypada na przełom lipca i sierpnia. Pamiętajmy o podlewaniu w okresach suszy, bo roślina jest wrażliwa na brak wody. Kwiaty uprawiamy na rabatach bylinowych, w pojemnikach, donicach, w ogródkach skalnych, a także na kwiat cięty. Tu uwaga – tuż po ścięciu należy włożyć ją do wody. Po przekwitnieniu, czyli we wrześniu, wykopujemy bulwy, suszymy, czyścimy z resztek ziemi, obcinamy pęd na długość około 15 cm i przesypujemy torfem. 

Dostojna tygrysica 

Tygrysówka pawia przywędrowała do nas z Meksyku i zawładnie sercem niejednego miłośnika kwiatów. Podczas kwitnienia szczyci się efektownie wyglądającymi kwiatami, które pojawiają się w lipcu i stanowią ozdobę do początku września. Bulwy tygrysówki wysadzamy do gruntu w drugiej połowie kwietnia. Musimy zadbać, by w poprzednim roku nie rosły na tym stanowisku żadne rośliny cebulowe lub mieczyki. 

Podobnie jak krokosmie, bulwy tygrysówki sadzimy na głębokość około 8 cm w glebę próchniczną, żyzną i wilgotną, na stanowisku słonecznym. Roślina doskonale wpisuje się w zielone tło, na rabatach bylinowych, a także w pojemnikach i donicach tarasowych. Może być stosowana jako kwiat cięty. Kwiat tygrysówki składa się z 6 listków. Trzy wierzchnie są duże i szeroko rozpostarte, natomiast trzy wewnętrzne są wąskie i niemal o połowę krótsze od zewnętrznych, nakrapiane, o falistych brzegach. Kwiaty są duże – o średnicy około 15 cm – w najróżniejszych barwach, w zależności od odmiany. Najczęściej spotykamy kwiaty szkarłatne, żółte, pomarańczowe, różowe, liliowe, białe, z różnokolorowymi cętkami. Są osadzone po 3–7 sztuk na kwiatostanie. Rozwijają się jeden po drugim, każdego dnia następny. 

Po przekwitnięciu i zżółknięciu liści bulwy wykopujemy i przesuszamy. Przez pierwszy miesiąc przechowywania utrzymujemy temperaturę około 18°C, następnie przenosimy bulwy do pomieszczenia i przesypujemy piaskiem. Tu temperatura powinna oscylować na poziomie od 3 do 6°C. Jako ciekawostkę warto dodać, że bulwy tygrysówki są jadalne.

 

Małgorzata Wyrzykowska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. listopad 2024 09:56