Do walki z kretami i nornicami przemysł chemiczny oferuje wiele preparatów, odstraszaczy i innych wynalazków, my skupmy się na roślinach, które są w zasięgu ręki. Wybierzmy się do sklepu ogrodniczego i kupmy nasiona aksamitki rozpierzchłej. Oprócz działania odstraszającego, chyba z uwagi na dość intensywny zapach, dobrze sobie radzi z nicieniami zasiedlającymi glebę. Dodatkowym atutem aksamitki jest pozytywny wpływ na rośliny sąsiednie. W jej towarzystwie dobrze czują się pomidory, truskawki, maliny, marchew i cebula. Dodatkowo charakteryzuje się ona pięknymi kwiatami, które mogą stanowić ciekawy, dekoracyjny element nudnych warzywnych zagonków.
W walce z kretami i nornicami niektóre rośliny okazują się równie skuteczne jak preparaty syntetyczne
Czosnek – zarówno ten pospolity, jak i odmiany czosnku ozdobnego – mają tę cechę, że też chronią przed gryzoniami. Warto więc sadzić go wszędzie, gdzie jest miejsce między warzywami, a także w ogrodzie ozdobnym. Dodatkowym atutem czosnku jest to, że chroni np. truskawki przed roztoczem truskawkowym, a rosnąc przy czarnej porzeczce, ochroni ją przed wielkopąkowcem.
Ozdobna szachownica cesarska jest cenioną rośliną cebulową o pięknych, dekoracyjnych kwiatostanach, czasem zwana koroną cesarską. Jej cebule wysadzamy jesienią i warto o nich pamiętać, gdyż miejsce z cebulami będzie omijane wielkim kołem przez gryzonie.
Wspomnijmy również o wilczomleczu groszkowym, którego korzenie wydzielają substancje drażniące odstraszające krety i nornice. Wilczomlecz groszkowy jest rośliną dwuletnią zakwitającą w drugim roku uprawy. Wiąże owoce przypominające zielony groch i stąd pewnie jego nazwa.
Gnojówka z liści czarnego bzu pomoże walczyć z gryzoniami. Ale wykorzystać możemy także ulistnione gałązki tej rośliny
Bez czarny ma opinię odstraszającego krety i nornice. Ile w tym prawdy, nie wiadomo. Możemy wykorzystać ulistnione gałązki kwitnącego bzu i wetknąć w nory. Z rozkładających się z czasem gałązek powstaje kwas pruski, który odstrasza gryzonie. Inną metodą walki z wykorzystaniem bzu jest robienie gnojówki. Na 10 l wody potrzebujemy 1 kg liści, kwiatów czy pędów bzu. Zielone części zalewamy wodą i odstawiamy na kilka dni. Powstałą miksturę z rozłożonymi resztkami wlewamy do krecich nor i korytarzy. Zabieg powtarzamy do skutku.
Małgorzata Wyrzykowska