Okres bezlistny to doskonała pora na przegląd pędów, gdyż widać jak na dłoni (choć nie wszystkie można dostrzec gołym okiem), ukrywające się szkodniki. Największe problemy w uprawie roślin sadowniczych sprawiają takie szkodniki jak przędziorki, mszyce, szpeciele, a także zwójki i miodówki.
Które szkodniki drzew owocowych są najgroźniejsze?
Jedne z najgroźniejszych szkodników i najbardziej rozpowszechnionych w uprawach sadowniczych to przędziorki, przędziorek owocowiec i przędziorek chmielowiec. To bliscy krewni, których szkodliwość jest podobna, lecz biologia odmienna. Charakterystyczna jest forma zimująca przędziorka owocowca, tzw. czerwonego pajączka. Na pędach i konarach można dostrzec intensywnie czerwone jaja, które pod dużym powiększeniem wyglądają jak miniaturowe cebulki z długim nitkowatym wyrostkiem. Jaj mogą być składane po kilkanaście lub kilkadziesiąt sztuk, a bywa że kilkaset. Należy ich szukać po południowej stronie drzew, spodniej stronie pędów, w okolicach pąków lub w fałdach kory na granicy przyrostów. Lustrujmy drzewa podczas słonecznych dni, wówczas dobrze są widoczne w postaci dużych, nieregularnych czerwonych plam o różnej wielkości. Jaja tego szkodnika są bardzo odporne na niskie temperatury i wytrzymują bez szwanku spadki nawet do minus 35 st. giną dopiero poniżej tych wartości. Do analizy na obecność przędziorka owocowca potrzebne jest dokładne przejrzenie 40 2- i 3-letnich gałęzi na losowo wybranych drzewach, po jednej z każdego. Jeżeli stwierdzimy obecność więcej niż 80 złóż i średnicy ponad 0,5 cm, należy się liczyć z koniecznością wykonania przed kwitnieniem zabiegu zwalczającego. Niezależnie można spróbować usunąć gałąź bądź zeskrobać widoczne jaja i zniszczyć.
Fot. Małgorzata Wyrzykowska
Tyle o owocowcu, a teraz przejdźmy do chmielowca. Tu zimowanie szkodnika wygląda całkiem odmiennie, mianowicie, formą zimującą jest zapłodniona i odpowiednio przygotowana do tego okresu karminowej barwy samica. Przygotowanie do zimowego okresu polega na zgromadzeniu w ich ciele sporych zapasów ciał tłuszczowych. Na zimowlę samice wybierają spękania i odstające płaty kory. Można je również znaleźć w opadłych liściach a nawet w wierzchniej warstwie gleby. Formy ukrywające się w szczelinach kory zgromadzone bywają po kilkadziesiąt bądź czasem kilkaset osobników i często zasnute siateczką delikatnej pajęczyny. Jeśli chodzi o wytrzymałość na spadki temperatury, to jest porównywalna z odpornością jaj owocowca i wynosi do minus 33 st. C. Niestety, nie da rady odnaleźć ich w okresie bezlistnym, bo z kryjówek wychodzą dopiero w okresie pękania pąków. W tym przypadku ważna jest lustracja wczesnowiosenna, tuż po ukazaniu się pierwszych listków.
Fot. Małgorzata Wyrzykowska
- Kolonia mszyc na pędzie jabłoni
Tyle o owocowcu, a teraz przejdźmy do chmielowca. Tu zimowanie szkodnika wygląda całkiem odmiennie, mianowicie, formą zimującą jest zapłodniona i odpowiednio przygotowana do tego okresu karminowej barwy samica. Przygotowanie do zimowego okresu polega na zgromadzeniu w ich ciele sporych zapasów ciał tłuszczowych. Na zimowlę samice wybierają spękania i odstające płaty kory. Można je również znaleźć w opadłych liściach a nawet w wierzchniej warstwie gleby. Formy ukrywające się w szczelinach kory zgromadzone bywają po kilkadziesiąt bądź czasem kilkaset osobników i często zasnute siateczką delikatnej pajęczyny. Jeśli chodzi o wytrzymałość na spadki temperatury, to jest porównywalna z odpornością jaj owocowca i wynosi do minus 33 st. C. Niestety, nie da rady odnaleźć ich w okresie bezlistnym, bo z kryjówek wychodzą dopiero w okresie pękania pąków. W tym przypadku ważna jest lustracja wczesnowiosenna, tuż po ukazaniu się pierwszych listków.
Najczęstsze szkodniki drzew owocowych
Najliczniejszą i najbardziej dokuczliwą grupą szkodników, i to nie tylko roślin sadowniczych, są mszyce. Stadium zimującym mszyc, takich jak jabłoniowa, czereśniowa, śliwowo-trzcinowa, brzoskwiniowo-ziemniaczana, śliwowo-kocankowa, wiązowo-gruszowa czy jabłoniowo-babkowa, są jaja najczęściej składane na jednorocznych i dwuletnich pędach. Znaleźć je można złożone pojedynczo lub grupowo w pofałdowaniach lub spękaniach kory u nasady pąków. Jaj mszycy jabłoniowej często można znaleźć na pędach jednorocznych, natomiast jaja gruszowo-wiązowej składane są na zimowlę na wiązach. Podobnie jak u przędziorków, są odporne na niskie temperatury i jedyna nadzieja w ptakach, przede wszystkim sikorkach, które w znacznym stopniu redukują ich liczebność.
Fot. Małgorzata Wyrzykowska
Lustracji dokonujemy poprzez przejrzenie pędów jednorocznych i dwuletnich na wybranych losowo drzewach, po jednym pędzie z każdego. W sadzie 5-hektarowym powinniśmy sprawdzić ok. 50 pędów. Bardzo ważnym szkodnikiem, który ponownie zaczyna spędzać sen z oczu sadownikom jest bawełnica korówka, czyli mszyca krwista. Czerwonobrunatne ciało mszycy pokryte jest długimi woskowatymi nićmi, dlatego kolonie występującego szkodnika wyglądają jak kłaczki waty. Formą zimową są młode larwy ukrywające się w załamaniach i spękaniach kory w koronie drzew, a także na szyjce korzeniowej i korzeniach. Podobnie jak wcześniej wymienione, wytrzymują spadki temperatur do minus 20 st. C. Podczas łagodnych zim przeżywają kolonie bawełnicy w różnych stadiach, z dorosłymi włącznie. I tu ponownie w zwalczaniu tego szkodnika wielką rolę odgrywają sikory. Jeśli na 50 przeglądanych drzewach znajdziemy 3 z licznymi koloniami bawełnicy, należy wykonać wczesnowiosenny oprysk zwalczający.
Fot. Małgorzata Wyrzykowska
- Zmiany na liściach śliw spowodowane żerowaniem szpeciela – pordzewiacza śliwowca
Lustracji dokonujemy poprzez przejrzenie pędów jednorocznych i dwuletnich na wybranych losowo drzewach, po jednym pędzie z każdego. W sadzie 5-hektarowym powinniśmy sprawdzić ok. 50 pędów. Bardzo ważnym szkodnikiem, który ponownie zaczyna spędzać sen z oczu sadownikom jest bawełnica korówka, czyli mszyca krwista. Czerwonobrunatne ciało mszycy pokryte jest długimi woskowatymi nićmi, dlatego kolonie występującego szkodnika wyglądają jak kłaczki waty. Formą zimową są młode larwy ukrywające się w załamaniach i spękaniach kory w koronie drzew, a także na szyjce korzeniowej i korzeniach. Podobnie jak wcześniej wymienione, wytrzymują spadki temperatur do minus 20 st. C. Podczas łagodnych zim przeżywają kolonie bawełnicy w różnych stadiach, z dorosłymi włącznie. I tu ponownie w zwalczaniu tego szkodnika wielką rolę odgrywają sikory. Jeśli na 50 przeglądanych drzewach znajdziemy 3 z licznymi koloniami bawełnicy, należy wykonać wczesnowiosenny oprysk zwalczający.
Które szkodniki najtrudniej dostrzec?
Najmniejsze, niewidoczne gołym okiem są szpeciele, kolejne szkodniki drzew owocowych takich jak jabłonie, grusze, śliwy czy ostatnio odnotowano ich występowanie na wiśniach. Może nie robią dużych szkód w liściach, lecz powodują ordzewienie owoców i to już w fazie formowania zawiązków. Samo oko nie wystarczy, by dostrzec szkodnika. Formą zimową szpecieli są samice, które za kryjówki wybierają załamania czy spękania kory, zasiedlają miejsca pomiędzy pędem a pąkiem, choć najchętniej wciskają się pod łuski pąków. W zimowlach przebywają od kilku do kilkuset sztuk. Jeżeli spostrzegliśmy w okresie wegetacji objawy charakterystyczne dla szpecieli, to warto przeprowadzić zimową lustrację pod kątem tego szkodnika. W tym celu wybieramy ok. 25 drzew, z których pobieramy, po jednym z każdego, 5-centymetrowe odcinki pędu dwuletniego z wyrastającym pędem jednorocznym. Do zlokalizowania szkodnika potrzebny będzie binokular (mikroskop optyczny z okularami dla obojga oczu do obserwacji np. małych owadów), jeśli nie posiadamy binokularu, to może ktoś jest w jego posiadaniu. Gdy zauważymy u nasady pędu i pod łuskami pąka obecność szkodnika, dobrze jest przeliczyć i obliczyć średnią w zimowli. Jeżeli stwierdzimy obecność 25 samic/pąk na pędach jabłoni (pordzewiacz jabłoniowy), więcej niż 10 osobników/pąk na pędach gruszy (wzdymacz gruszowy)czy 30/pąk na śliwach (pordzewiacz śliwowy), to konieczny będzie wczesnowiosenny zabieg zwalczający.
Małgorzata Wyrzykowska